Trwa ładowanie...
23-11-2008 10:15

Gwiazdy Hollywood w Katowicach


Obraz Petera Bruegela Starszego "Droga na Kalwarię" z 1564 roku ożyje i to za sprawą polskiego reżysera, Lecha Majewskiego. Pomogą w tym hollywoodzkie gwiazdy - Charlotte Rampling ("Zmierzch bogów", "Nocny portier","Basen"), Rutger Hauer ("Łowca androidów","Poszukiwany żywy czy martwy") i Michael York ("Trzej muszkieterowie", "Kabaret") - które w tym tygodniu przyjechały na plan filmowy do Katowic, rodzinnego miasta reżysera.

Gwiazdy Hollywood w Katowicach
d3nchvv
d3nchvv

Z tej trójki nie tylko wzrostem, ale i energią wyróżniał się Rutger Hauer. Chociaż ma na karku już 64 wiosny, wciąż zachwyca błysk w jego niebiańsko błękitnych oczach, chociaż znany jest głównie z ról rozmaitej maści łajdaków. Za to stateczny 66-letni Brytyjczyk Michael York i szczupła jak nastolatka, młodsza od niego o cztery lata krajanka Charlotte Rampling, imponowali na konferencji prasowej cierpliwością. York prosił tylko, żeby na sali obecna była jego żona, Patti.

- W Charlotte kochałem się od dawna. Cieszę się, że mogłem w końcu zaprosić ją na własne włości - śmieje się reżyser. Aktorka gra u Majewskiego Marię, matkę Jezusa. Jeśli chodzi o Michaela Yorka i Rutgera Hauera, reżyser twierdzi, że już w trakcie pracy nad scenariuszem właśnie ich wyobrażał sobie w rolach Bruegela i bankiera Jonghelicka, więc w końcu postanowił ich zapytać, czy zagrają u niego. Zgodzili się.

- Otrzymałem telefon od mojego londyńskiego agenta: - Jest pewien szalony reżyser, który z tobą chce zrobić film, ale będziesz musiał jechać do Polski - wspomina Hauer. - Byłem wówczas w Los Angeles. Scenariusz wydał mi się taki poetycki i coś mnie w nim poruszyło. Decyzję podjąłem szybko. Lech Majewski jest eksperymentującym reżyserem, który jest zawsze dwa kroki przede mną. Łatwo uwierzyć w jego wizję. Taka praca jest przyjemnością - dodaje aktor.

Charlotte Rampling z kolei podoba się sposób Majewskiego dawania sztuki światu.

d3nchvv

"Młyn i krzyż" to tytuł książki, na podstawie której powstał scenariusz. Napisał ją Amerykanin Michael Gibson, krytyk sztuki i światowej sławy ekspert w dziedzinie malarstwa flamandzkiego. On sam zwrócił się do Majewskiego z propozycją nakręcenia filmu.

Aktorzy przenieśli się na planie filmowym ponad 500 lat wstecz, do czasów, gdy Flandria, ojczyzna Petera Bruegela Starszego, była uciskana przez Hiszpanów. W obrazie "Droga na Kalwarię" występuje ponad 500 postaci. Majewski i Gibson wybrali z nich tuzin i połączyli ich losy w filmie.

Dla Rutgera Hauera praca nad "Młynem i krzyżem" ociera się nawet o przeżycia metafizyczne. Wspomina, że kopia "Drogi na Kalwarię" wisiała w jego sypialni gdy był dzieckiem. - Jestem Holendrem, więc bliskie mi jest malarstwo Bruegla. - Rzadko spotyka się scenariusze z taką wizją i głębią. Breugel jest ulubionym malarzem moim i żony - dodaje York. Aktor dla roli musiał zmienić fryzurę na bardziej średniowieczną. - To wielkie poświęcenie z mojej strony - śmiał się.

Wczoraj w hali filmowej na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich powstawały m.in. sceny, gdy Bruegel szkicuje obraz. Aktorzy i statyści (pochodzący głównie z naszego regionu) występowali na tle...niebieskiej ściany. Dzięki efektom specjalnym- których w filmie ma być sporo - będą częścią obrazu "ubieranie Świętej Rodziny".

d3nchvv

Zdjęcia do filmu powstawały również w okolicach Katowic, w Tarnowie, Dębnie, Wieliczce i na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej. W sobotę filmowcy przeniosą się do skansenu w WPKiW. Współautorami zdjęć są Lech Majewski i Adam Sikora. Scenografię przygotowała Katarzyna Sobańska. Producentem filmu jest Stowarzyszenie Angelus Silesius, a głównymi inwestorami są Polski Instytut Sztuki Filmowej oraz Telewizja Polska. Film ma być gotowy w przyszłym roku.

POLSKA Dziennik Zachodni

d3nchvv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3nchvv
Więcej tematów