Gwatemalskie prostytutki kontra policjantki
Drużyna kobiecej piłki nożnej
złożona z gwatemalskich prostytutek, stworzona w celu zwrócenia
uwagi na złe warunki pracy i płacy w tym najstarszym zawodzie
świata, rozegrała mecz piłkarski z żeńską reprezentacją
policji, przegrywając 1:3.
17.10.2004 | aktual.: 17.10.2004 10:51
Panie lekkich obyczajów miały przy tej okazji możliwość ponarzekania dziennikarzom, a za ich pośrednictwem całej opinii publicznej, na bynajmniej nie lekkie warunki, z jakimi muszą się na co dzień borykać. Wprawdzie ich profesja jest legalna w Gwatemali, ale mimo to policja bardzo często je zaczepia i utrudnia życie - mówiły.
Najgorszy problem to bardzo niskie stawki - klient płaci średnio zaledwie 2,50 dolara za jednorazową przyjemność. Tak niska cena wiąże się zapewne z szerokim rozpowszechnieniem zawodu w Gwatemali, czyli ze zbyt dużą podażą.
Teraz opinia publiczna zwróciła wreszcie na nas uwagę. Nasze twarze stały się znane, wiele osób podchodzi do nas, gratuluje nam i zachęca, byśmy kontynuowały dobrą robotę - powiedziała 27-letnia Valeria, która w sobotę zdobyła jedyną bramkę dla swej drużyny.
Dobrze jest poczuć siłę płynącą z jedności działania. W codziennej pracy często czujemy się osamotnione w swoich pokojach - podkreśliła 37-letnia Beatriz.
Drużyna prostytutek, nosząca nazwę "Gwiazdy boisk", została usunięta w ubiegłym miesiącu z amatorskiej ligi piłkarskiej ze względu na niewłaściwe zachowanie jej kibiców, którzy na meczach wykrzykiwali najgorsze sprośności.