Gwarancje zatrudnienia tylko dla wybrańców
Po ujawnieniu porozumień zawartych w umowach społecznych i po nagłośnieniu nieprawidłowości w procesie konsolidacji grupy energetycznej G-8 w koncern Energa, pojawił się kolejny wątek sprawy. Okazało się bowiem, że 12-letnie gwarancje w Energetyce Kaliskiej, należącej do koncernu, dotyczą tylko "wybrańców" - informuje "Gazeta Poznańska".
Warunki wynegocjowane przez związki zawodowe nie są jednakowe dla wszystkich pracowników zatrudnionych w Energetyce i spółkach zależnych. Sprawa dotyczy szerokiej rzeszy pracowników spółek zależnych od spółek-matek w całej dawnej grupie G-8.
Z postanowień umowy społecznej wynika, że pracownicy niektórych spółek-córek, uzyskują przywileje w momencie przekroczenia 5- letniego stażu pracy w nich, podczas gdy w spółce matce, czyli Energetyce Kaliskiej SA wystarczyło być zatrudnionym na czas nieokreślony jeden dzień przed konsolidacją, aby zostać objętym wszystkimi gwarancjami. Z tego wynika, że jeden dzień pracy w Energetyce Kaliskiej SA jest wart więcej niż 5 lat przepracowanych w spółce zależnej - pisze "Gazeta Poznańska". Różnica dotyczy też wypłacanych premii konsolidacyjnych.
- Odbieram telefony od rozgoryczonych pracowników spółek podległych Energetyce Kaliskiej - mówi Jan Mosiński, szef regionu "Solidarności" w Kaliszu. - To przecież tak naprawdę jest jedna firma, nie rozumiem więc dlaczego związkowcy nie wywalczyli równych warunków dla wszystkich pracowników. Tym bardziej, że między spółkami zależnymi a Energetyką Kaliską SA funkcjonuje wspólny zakładowy układ zbiorowy pracy, nakazujący dbanie o jednakowe prawa dla wszystkich pracowników nim objętych. (PAP)
