Gwałtowne starcia w Nadżafie
O świcie w Nadżafie po
kilkugodzinnej przerwie ponownie rozgorzały gwałtowne walki
pomiędzy bojówkami szyickiego radykała Muktady al-Sadra i siłami
USA.
12.08.2004 | aktual.: 12.08.2004 07:21
Jak informuje agencja France Presse, o godzinie 7.00 rano (miejscowego czasu - 5.00 czasu polskiego), w mieście słychać było odgłosy ciągłego ognia artyleryjskiego. Nad centrum miasta, głównie nad cmentarzem muzułmańskim, gdzie bronią się oddziały sadrystów, krążą amerykańskie śmigłowce. Nad miastem unoszą się kłęby dymów.
Dzień wcześniej dowodzący piechotą morską USA w tym świętym dla szyitów mieście na południu Iraku płk Anthony M. Haslam zakomunikował, że siły amerykańskie i irackie przygotowują się do ostatecznego ataku na pozycje szyickiej milicji w Nadżafie. W uderzeniu - zapowiedział - miałyby wziąć udział siły marines, iracka gwardia narodowa, dwa bataliony piechoty USA i amerykańska eskadra lotnicza.
Informacji o planowanej ofensywie zaprzeczył jednak w kilka godzin później gubernator Nadżafu Adnan al-Zorfi.
Walki w Nadżafie trwają od tygodnia i pochłonęły już setki ofiar.