Gwałtowne starcia sił bezpieczeństwa z sadrystami w Iraku
Do gwałtownych starć między siłami
bezpieczeństwa Iraku a bojownikami szyickiej milicji radykalnego
duchownego Muktady as-Sadra - Armii Mahdiego doszło w
Basrze, na południu Iraku.
Źródła szpitalne informują o "wielu rannych cywilach", nie podając jednak ich dokładnej liczby.
Policja iracka potwierdziła, że do operacji doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w dzielnicy Basry al-Tamija, która jest bastionem sadrystów.
Zaczęliśmy interweniować o godzinie 5.00 rano czasu miejscowego. Walki toczą się między siłami bezpieczeństwa i Armią Mahdiego - powiedział rzecznik irackiej policji Karim al-Zubajdi.
W celu nadzorowania operacji przyjechał do Basry premier Iraku Nuri al-Maliki - poinformowało dowództwo sił brytyjskich w Iraku.
Rzecznik brytyjskich wojsk Tom Holloway nie podał szczegółów tej wizyty; wcześniej oświadczył jedynie, że w Basrze wybuchły zacięte walki, a operacja ma na celu "wyczyszczenie" miasta z uzbrojonych grup.
Z doniesień AFP wynika, że w Basrze było słychać eksplozje pocisków moździerzowych i wymianę ognia z broni automatycznej.
Reuter poinformował o ciężkich walkach i słupach czarnego dymu unoszącego się nad Basrą.
W mieście od zmierzchu do świtu wprowadzono godzinę policyjną - podała AFP, powołując się na dowódcę odpowiedzialnego za bezpieczeństwo na południu Iraku.
Generał Mohan al-Furajdżi dodał, że środki te podjęto w celu "narzucenia prawa i ścigania przestępców" w Basrze, oddalonej o 550 kilometrów na południe od Bagdadu.
Basra - główne centrum naftowe Iraku, to teren walki o wpływy między różnymi formacjami szyickimi od czasu, kiedy w połowie grudnia wycofały się stamtąd wojska brytyjskie, które stacjonowały tam od marca 2003 roku.
Armia Mahdiego oskarżyła siły bezpieczeństwa o próbę jej likwidacji. Następnie rzecznik sadrystów Harith al-Athari wezwał do rozpoczęcia rozmów. Sytuacja jest zła; żałujemy, że doszło do walk. Jesteśmy gotowi do negocjacji i chcemy uspokoić sytuację - powiedział AFP al-Athari.