Gwałtowne burze przeszły nad Polską
W całej Polsce przeszły gwałtowne burze z silnym wiatrem. W wielu miejscowościach doszło do dużych zniszczeń i podtopień. W Małopolsce przeszła trąba powietrzna, która dotkliwie zniszczyła miejscowości w pow. olkuskim.
Trąba powietrzna w Małopolsce
Trąba powietrzna przeszła w nocy nad gminami Klucze i Wolbrom w powiecie olkuskim (Małopolskie). Strażacy odnotowali ok. 100 zgłoszeń - zdecydowana większość dotyczyła uszkodzonych domów i budynków gospodarczych. Jeden strażak został poszkodowany.
Strażak został poszkodowany przy usuwaniu wiatrołomów; jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformował PAP oficer dyżurny komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej Piotr Bałazy.
Strażacy wciąż usuwają skutki nocnej nawałnicy. W akcji uczestniczy blisko 60 zastępów jednostek państwowej i ochotniczej straży pożarnej.
Z powodu pozrywanych linii energetycznych bez prądu jest ok. 6,4 tys. domów w gminach Klucze i Wolbrom. Utrudnienia odnotowano na drogach wojewódzkich nr 791 (Klucze) i 794 (Wolbrom - Kapiele Wielkie).
Warmia i Mazury
Pogoda dała się we znaki także mieszkańcom Warmii i Mazur, gdzie strażacy odnotowali ponad 100 interwencji. Powalone przez silny wiatr drzewa, blokowały drogi, oraz zerwane dachy to skutki gwałtownych burz, jakie przeszły w poniedziałek po południu w tym rejonie.
Jak podał rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków Przemysław Lech, najwięcej szkód spowodowały gwałtowne burze w powiatach: olsztyńskim, ostródzkim i iławskim, nieco mniej w powiatach: mrągowskim i lidzbarskim.
Najpoważniejsze straty wyrządziło gradobicie w Ruskiej Wsi koło Mrągowa. Grad wielkości kurzych jaj zniszczył dachy 30 domów. Strażacy przez całą noc przykrywali foliami zniszczone budynki.
Połamane drzewa są usuwane z drogi krajowej nr 51 do polsko-rosyjskiego przejścia granicznego w Bezledach, między Dobrym Miastem a Lidzbarkiem Warmińskim.
Połamane konary blokowały także torowisko między Dobrym Miastem a Olsztynkiem: w Knopinie i Cerkiewniku. W Lubnowach koło Iławy złamany słup energetyczny spadł na posesję. W Klinach pod Iławą wiatr zerwał dach domku jednorodzinnego.
Najpoważniejsze straty wyrządziło gradobicie w Ruskiej Wsi koło Mrągowa. Grad wielkości kurzych jaj zniszczył dachy 30 domów. Strażacy przez całą noc będą przykrywać foliami zniszczone budynki.
W miejscowości Różnowy na budynek mieszkalny spadło połamane drzewo. Konieczna była ewakuacja ośmiu osób. W Dobrym Mieście połamane drzewa zniszczyły groby na cmentarzu.
Jak poinformował oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach w nocy z poniedziałku na wtorek nawałnica nad regionem świętokrzyskim największych szkód dokonała na granicy powiatów kieleckiego i jędrzejowskiego . Wichura ominęła poszkodowane w niedzielę nadwiślańskie rejony województwa.
Tylko w gminie Sobków, po godzinie 6 rano - w ciągu dwóch godzin po zakończeniu burzy, zgłoszono ponad 40 uszkodzonych budynków. Liczba ta na pewno się zwiększy,bo wiele nieprzejezdnych dróg uniemożliwia dojazd do poszkodowanych miejsc. Straty odnotowano także w powiatach ostrowieckim i starachowickim.
Do akcji ratowniczej skierowano wszystkie jednostki zawodowej i ochotniczej straży pożarnej. Według obecnych szacunków usuwanie skutków nocnej nawałnicy w regionie świętokrzyskim może potrwać kilka najbliższych dni.
Zniszczenia na Śląsku
Około 200 razy wzywani byli strażacy do usuwania skutków burz, które w nocy z poniedziałku na wtorek przeszły nad woj. śląskim. Najwięcej zniszczeń jest w okolicach Zawiercia, burza uszkodziła tam kilkanaście domów. Awarie prądu dotknęły ponad 9 tys. odbiorców.
Wskutek wichur towarzyszącym opadom kilkanaście dachów zostało uszkodzonych w okolicach Żarnowca (pow. zawierciański) - poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego działające przy wojewodzie śląskim. Wichura uszkodziła tam dachy siedmiu budynków mieszkalnych, dziewięciu budynków gospodarczych oraz trzech obiektów użyteczności publicznej, m.in. urzędu gminy. Uszkodzony został też dach budynku mieszkalnego w miejscowości Wieszowa, na północ od Zabrza.
Według informacji rzeczniczki śląskiej straży pożarnej Anety Gołębiowskiej w całym regionie uszkodzonych zostało łącznie ok. 30 budynków. Strażacy interweniowali ok. 200 razy - zabezpieczali dachy, usuwali powalone drzewa i pompowali wodę. Nikt nie został poszkodowany.
- Najwięcej interwencji było w powiatach wodzisławskim, rybnickim i zawierciańskim. Część naszych strażaków pojechała też do woj. małopolskiego, by pomagać przy usuwaniu tamtejszych skutków burz - zaznaczyła Gołębiowska.
Według danych służb kryzysowych wojewody nocne wichury i ulewy spowodowały w całym woj. śląskim miejscowe awarie energetyczne dotykające łącznie ok. 9 tys. odbiorców. Pozbawionych prądu zostało ok. 7 tys. odbiorców w powiatach wodzisławskim i rybnickim oraz samym Rybniku. Dostawy energii mają być wznowione ok. godz. 9.
Bez prądu zostało też ok. 2,4 tys. mieszkańców gminy Żarnowiec (pow. zawierciański) i gminy Bobrowniki (pow. będziński). Nie wiadomo, kiedy awarie w tym rejonie będą usunięte. Uszkodzona została też jedna linia energetyczna w gminie Ożarowice (pow. tarnogórski). Powinna zostać naprawiona ok. godz. 9.30.
Z powodu powalonych drzew utrudniona jest komunikacja kolejowa na szlaku Katowice-Chałupki. Na odcinku Orzesze-Mikołów pociągi kierowane są drogą okrężną przez Tychy, a na odcinku Olza-Chałupki - przez Racibórz. Utrudnienia dotyczą też odcinka Rybnik Niewiadom-Rydułtowy (objazd przez Jejkowice), a także szlaków towarowych (m.in. Knurów, Dąbrowa Górnicza i Sosnowiec).
Prognozy pogody na wtorek zapowiadają znaczne ochłodzenie - temperatury w ciągu dnia w regionie powinny sięgać do 23-25 stopni. Nie należy spodziewać się poważniejszych burz, takich jak nocne, które były spowodowane przechodzeniem na wschód frontu atmosferycznego i wymianą powietrza zwrotnikowego na polarne. Może jednak padać.