Gwałcił 30-latkę w centrum miasta - nikt nie zareagował
Przed brytyjskim sądem zapadł wyrok w sprawie mężczyzny, który na chodniku w centrum miasta zgwałcił 30-letnią kobietę. W czasie dramatu ofierze nie pomógł żaden z przejeżdżających obok kierowców - pisze "Daily Mail".
Do zdarzenia doszło w sierpniu zeszłego roku w Bideford na południowym-zachodzie Wielkiej Brytanii. 30-latka po północy wyszła od swojego chłopaka i szła do rodziców. Wtedy zaczął ją śledzić obcy mężczyzna.
W pewnym momencie napastnik rzucił się na nią i przewrócił na ziemię. Sterroryzował przerażoną ofiarę nożem i zgwałcił. Wszystko działo się na chodniku w centrum miasta, w tym czasie obok przejechało kilku kierowców - żaden się nie zatrzymał.
Policja szybko wpadła na trop gwałciciela - okazał się nim być miejscowy recydywista, który dwa tygodnie wcześniej wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za podobny napad na tle seksualnym. Mężczyzna bronił się w sądzie, że znał się ze swoją ofiarą i seks na chodniku został wcześniej zaaranżowany. Jednak zeznania oskarżonego w oczywisty sposób kłóciły się z zebranymi dowodami i ustaleniami śledczych.
Sąd ostatecznie skazał oskarżonego na karę więzienia - za kratkami przesiedzi on co najmniej cztery lata i trzy miesiące, a o jego dalszych losach ma decydować specjalna komisja - pisze "Daily Mail".
NaSygnale.pl: Jak on zaparkował swoje BMW?! "Miałem bliżej do pracy"