Guzikiewicz o ECS: Albo logo Solidarności albo LGBT
Karol Guzikiewicz z Solidarności Stoczni Gdańskiej: - Wyobraża Pan sobie spotkanie LGBT w Muzeum II Wojny Światowej czy Muzeum Powstania Warszawskiego? Nie! Nie ma też miejsca na takie skrajności w ECS.
17.04.2019 | aktual.: 17.04.2019 11:43
Sebastian Łupak: Dlaczego Solidarność odebrała ECS znaczek Solidarności?
Karol Guzikiewicz, Solidarność Stoczni Gdańskiej: Bo organizowane tam są spotkania LGBT czy KOD i inne wiece polityczne. Wyobraża Pan sobie spotkanie LGBT w Muzeum II Wojny Światowej czy Muzeum Powstania Warszawskiego? Nie! Nie ma też miejsca na takie skrajności w ECS. To muzeum i ma się zajmować pokazywaniem historii, a nie bieżącą działalnością polityczną. To jest łamanie ich statutu. Kiedyś zabraliśmy Gazecie Wyborczej znaczek Solidarności, a teraz zabieramy ECS-owi. Naszego elementu graficznego nie może na tych wystawach być! Poza tym wielu moich kolegów zastanawia się, czy nie zabrać z ECS swoich zdjęć. Ja też mam tam swoje zdjęcia…
I chcecie je zabrać z wystawy?
Tak. Ja mam tam tylko kilka zdjęć, bo ja nie byłem fotogeniczny. Ale chcę chronić swój wizerunek. A ludzie z mojego środowiska mają tam więcej zdjęć. Mogą pójść do ECS i zakazać wystawiania ich wizerunku.
Z nazwy Europejskie Centrum Solidarności też chcecie zabrać słowo?
Tak! Z nazwy też.
W ECS jest biuro Lecha Wałęsy.
Sprawdzimy, czy za nie płaci. Jak płaci, to OK. Jak nie płaci za wynajem, za użyczenie pomieszczeń, to wtedy jest to działalność na szkodę ECS. Na to zgody nie może być.
Zakaz na okrągły stół samorządowców 4 czerwca na placu Solidarności dalej podtrzymujecie?
Oczywiście. Możemy się spotkać o godz. 10 rano i wspólnie złożyć kwiaty. Ja, pani Dulkiewicz…
A pan Radomir Szumełda z KOD?
Ja nikomu nie mogę zabronić składać kwiatów na grobach. Pomnik Poległych Stoczniowców na placu Solidarności to jest grób. I do tego to jest element kultu religijnego, poświęcony przez biskupów. Traktujemy to jak kościół. Nie damy robić hucpy politycznej na naszych grobach. Ale generał Jaruzelski też kładł kwiaty pod tym pomnikiem i nikt go nie ganiał. Ja z każdym położę kwiaty, w tym z panem Szumełdą z KOD. A potem my pójdziemy do Sali BHP, a pani Prezydent Gdańska Dulkiewicz z panem Szumełdą niech idą na Targ Węglowy, gdzie zamordowano prezydenta Adamowicza. Ale pani Dulkiewicz używa języka nienawiści i zamiast się z nami próbować dogadać, to eskaluje konflikt.
Co takiego nienawistnego powiedziała?
Na początku kwietnia pani Dulkiewicz napisała pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich i gdańskiej prokuratury w sprawie przyznania Solidarności przez wojewodę pomorskiego pierwszeństwa w organizowaniu obchodów 4 czerwca na pl. Solidarności. W tym piśmie napisała, że Solidarność Stoczni Gdańskiej nie posiada osobowości prawnej, nie jest zarejestrowana w rejestrze stowarzyszeń, więc formalnie nie istnieje i nie może złożyć takiego wniosku. No ludzie! Ona podważa naszą legalność. To samo robił Jaruzelski! Ona nawet nie wie, jak my jesteśmy zarejestrowani: my jesteśmy zarejestrowani jednym KRS-em w całej Polsce, a nie każdy zakład z osobna. My jesteśmy jednością, czy to stocznia czy Solidarność oświatowa. Jak pani Dulkiewicz nie chce porozumienia z nami, to nich przejmie ECS, już bez naszego logo i je finansuje w 100 procentach. Widzę, że ona i Kerski idą na konflikt, na spięcie z nami.
ECS: marzymy o zaskarżeniu
Niestety nie udało nam się na razie uzyskać stanowiska Basila Kerskiego, dyrektora ECS. Opublikujemy je, gdy się pojawi.
Prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, napisała: "Solidarność jest dla wszystkich. Nie ma zgody na zawłaszczanie symbolu walki o wolność, prawa człowieka i prawa obywatelskie".
Twórca słynnego logo Solidarności, Jerzy Janiszewski, wyraził życzenie, aby ECS korzystało z tego znaku w dalszym ciągu.
Mecenas Jacek Taylor, który zasiada w Radzie ECS, powiedział WP: - Ja marzę, żeby nas, czyli ECS, zaskarżono do sądu, bo niewątpliwie wygralibyśmy to. Naradzamy się teraz, co zrobić dalej.