ŚwiatGu Ge, czyli Google dla Chińczyków

Gu Ge, czyli Google dla Chińczyków

Szef Google Inc. Eric Schmidt ogłosił w Pekinie utworzenie w chińskiej
stolicy nowego centrum badawczego i ujawnił nową, chińską nazwę
firmy.

12.04.2006 21:10

Schmidt bronił wcześniejszej decyzji, o poddaniu serwisu Google przepisom chińskiej cenzury, co utrudnia internautom zza Wielkiego Muru wyszukiwanie nieocenzurowanych materiałów na temat m.in. Tybetu, demokracji czy sekty Falungong.

Wierzymy, że decyzja o przestrzeganiu chińskiego prawa była słuszna - powiedział Schmidt, dodając, że firma podjęła ją w służbie drugiego po USA największego na świecie rynku internetowego.

W Chinach jest 111 mln internautów, a w ciągu dwu lat ich liczba ma wzrosnąć do 187 mln.

Jak powiedział Schmidt, zarząd Google był przygnieciony krytyką, która spotkała firmę za respektowanie chińskiej cenzury, ale nie uznał za stosowne naciskać na Pekin w sprawie zmiany przepisów.

To byłoby aroganckie, gdybyśmy rozpoczynając działalność w nowym kraju pouczali go, jak sam powinien działać - tłumaczył Schmidt.

Zapytany o takie próby w przyszłości, przypomniał, że niemiecka witryna Google jest ocenzurowana pod względem wyszukiwania treści nazistowskich.

Jest wiele przypadków, w których pewne informacje są niedostępne ze względu na miejscowe prawo lub zwyczaje - powiedział szef Google Inc.

W połowie 2006 r. Google otworzy w Pekinie centrum badawcze, które zatrudni 150 osób, a w przyszłości "nawet tysiące" osób. Według zapowiedzi ma ono szybko przerosnąć europejski ośrodek Google w Zurychu.

Wśród planów Google wymienia m.in. wprowadzanie do internetu treści chińskich książek, a także tłumaczenie ich na angielski za pomocą oprogramowania do translacji.

Od środy witryna Google funkcjonuje w Państwie Środka pod chińską nazwą, która zgodnie ze zwyczajem wprowadzonym przez takie firmy jak Coca-Cola czy Yahoo! przypomina fonetycznie oryginał i budzi pozytywne skojarzenia.

Dwuznakową nazwę wymawianą po mandaryńsku "Gu ge" można przetłumaczyć jako "pieśń z doliny", co zdaniem firmy ma wśród chińskich odbiorców budzić pozytywne skojarzenia z tradycyjnym życiem na wsi.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)