Grzywna 10 mln euro dla kafejki z marihuaną
Właściciel słynnej holenderskiej kafejki "Checkpoint", w której sprzedawano marihuanę, został skazany na 10 mln euro (równowartość ok. 39 mln zł) grzywny za przekroczenie limitu tzw. miękkich narkotyków, jaki w wolno mieć w Holandii na składzie.
W kafejce "Checkpoint" i pobliskich budynkach w Terneuzen na granicy z Belgią policja skonfiskowała w 2007 i 2008 roku ponad 200 kg konopi. Prawo w Holandii dozwala, by kafejki sprzedające marihuanę miały w zapasie maksimum 500 gramów narkotyku. Lokal zamknięto w maju 2008 roku.
U szczytu popularności "Checkpoint" odwiedzało dziennie 2-3 tys. klientów, w większości z Belgii i Francji, którzy przyjeżdżali specjalnie po marihuanę. Było to do tego stopnia akceptowane przez lokalne władze, że miasto wystawiło nawet drogowskazy kierujące do "Checkpoint" i wybudowały parking w pobliżu kafejki.
Wymierzona przez sąd okręgowy w Middelburgu grzywna jest niższa, niż domagał się prokurator, który żądał 28 mln euro kary.
Właściciela, 58-letniego Meddy'ego W. skazano na 16 tygodni więzienia, ale zaliczono mu w poczet kary czas spędzony w areszcie w oczekiwaniu na proces. 15-osobowy personel kafejki skazano natomiast na przepracowanie odpowiednio różnej liczby godzin na rzecz społeczności.
Sąd w uzasadnieniu podał, że wyrok jest tak łagodny, ponieważ prokuratura, policja i lokalne władze Terneuzen pozwalały na nieskrępowany rozwój kafejki. Była ona do tego stopnia uważana za część miejscowej społeczności, że jednej z osób zatrudnionych w "Checkpoincie" udzielono kredytu hipotecznego na podstawie "paska" wypłaty. Kafejka figurowała także w lokalnym biurze pośrednictwa pracy.
"Checkpoint" nie tylko prezentował się jako legalny biznes, ale cieszył się też pewnym statusem i mógł służyć jako modelowy przykład funkcjonowania dobrej kafejki - napisali sędziowie w uzasadnieniu wyroku.
Rzecznik ministerstwa sprawiedliwości odmówił skomentowania wyroku, ale powiedział, że rząd Holandii w zeszłym roku obiecał ograniczyć działalność takich kafejek.
Holandia szykuje się do czerwcowych wyborów i przyszły rząd będzie musiał zmierzyć się z tym problemem, ponieważ Terneuzen nie jest jedyną gminą, w której działają podobne lokale. Funkcjonują one wzdłuż granic z Belgią, Francją i Niemcami.
Od 1976 roku w Holandii wolno mieć ilość konopi nie przekraczającą pięciu gramów.