Grzegorz Schetyna: dziś nie ma tematu obecności Ukrainy w NATO
- Dziś nie ma tematu obecności Ukrainy w NATO, bo jeśli ktoś taki temat by podnosił, tworzyłby międzynarodowy problem nie do rozwiązania - mówił w radiowych "Sygnałach dnia" szef MSZ Grzegorz Schetyna.
23.03.2015 | aktual.: 01.04.2015 20:24
Szef MSZ był pytany o stosunek do pomysłu Zbigniewa Brzezińskiego, który wysunął koncepcję "finlandyzacji Ukrainy" - współpracy z Europą, ale bez włączania do NATO i UE (w której Finlandia jest - przyp. red.).
- Politykowi wolno trochę mniej niż tak wybitnemu ekspertowi jak profesor Brzeziński - powiedział Schetyna. Dodał jednak, że "przyszłość Ukrainy w NATO nie jest tematem naszych działań i następnych kroków".
Dodał, że najważniejszą kwestią jest umożliwienie Ukrainie realizacji umowy stowarzyszeniowej i wszystkich działań wiążących ten kraj z Europą. - To zadanie stoi przed nami jako najbliższymi sąsiadami, ale też innymi państwami Unii Europejskiej - skonstatował minister.
- Mówimy o drodze do Europy, o Unii Europejskiej, o tym jak Ukrainę wprowadzić, dać jej możliwość realizacji umowy stowarzyszeniowej i tego wszystkiego, co wiąże ją z Europą - mówił szef MSZ.
- Skupmy się na tym, żeby otworzyć Ukrainie możliwości drogi do rodziny europejskiej; jakie będą następne kroki, na dzisiaj zostawiamy naukowcom - zaznaczył.
Sankcje wobec Rosji - przedłużone
19 marca przywódcy państw UE zasygnalizowali, że utrzymają sankcje gospodarcze wobec Rosji do czasu pełnego wdrożenia porozumienia o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy, uzgodnionego w lutym w Mińsku. Jest to zapowiedź przedłużenia sankcji do końca roku.
Jak poinformował przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, obradujący w Brukseli szefowie państw i rządów zgodzili się, że "trwanie sankcji gospodarczych będzie jasno powiązane z pełnym wdrożeniem porozumienia z Mińska, pamiętając, że przewidziane jest to (ocena wdrożenia porozumienia - przyp. red.) na koniec 2015". Ponadto Rada Europejska jest gotowa do podjęcia dalszych decyzji, jeśli to okaże się konieczne - dodał.
"Stawka jest większa niż niepodległość Ukrainy"
30 stycznia prof. Zbigniew Brzeziński pochwalił decyzję Unii Europejskiej o rozszerzeniu sankcji wobec Rosji, by ukarać ją w związku z konfliktem na wschodzie Ukrainy. Ocenił, że ostatnia eskalacja konfliktu może świadczyć o "niecierpliwości" prezydenta Rosji.
- Gdyby nie było sankcji, to Rosja miałaby niestety wolną rękę w likwidacji niepodległości Ukrainy - powiedział Brzeziński polskim dziennikarzom w Waszyngtonie. Zaznaczył, że stawka obecnej gry geopolitycznej jest większa niż sama niepodległość Ukrainy.