Trwa ładowanie...
d3k0hrh
24-10-2003 11:43

Grzegorz Kurczuk: ja jak i prokuratorzy nabraliśmy wątpliwości

„Nie ulega wątpliwości, że w zeznaniach (generała Kowalczyka) pojawiały się wątpliwości, w związku z czym ja jak i prokuratorzy nabraliśmy pewnych wątpliwości” – powiedział minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk w "Salonie Politycznym Trójki".

d3k0hrh
d3k0hrh

Kamil Durczok: Wykazałem zmienność zeznań generała Kowalczyka, powiedział pan wczoraj w Sejmie. Co to znaczy zmienność zeznań?

Grzegorz Kurczuk: Dokładnie to, co powiedziałem, nie ulega wątpliwości, że w zeznaniach pojawiały się wątpliwości, w związku z czym ja jak i prokuratorzy nabraliśmy pewnych wątpliwości, oczywiście one nie są jeszcze rozstrzygnięte i o tym już wyprzedzając niejako fakty, czy bieg wydarzeń mogę powiedzieć, że o tym jaki status prawny generała będzie w finale tej sprawy będzie, zadecyduje oczywiście ten materiał obecny, ale i też prawdopodobnie nowy, który znajdzie wyraz w ramach odpowiedniej decyzji prokuratora.

Kamil Durczok: Panie ministrze, szef komisji Antoni Kowalczyk od początku mówił, że nie informował Zbigniewa Sobotki o akcji policji w Starachowicach, potem jednak przyznał, że powiedział o tym Sobotce, to są pańskie słowa z wczoraj, z Sejmu to nie jest zmienność panie ministrze, to jest sprzeczność.

Grzegorz Kurczuk: To zależy jak to interpretować, proszę pamiętać, że świadek może uzupełniać, korygować zeznania, oczywiście nie może kłamać. Faktem jest jednak, że w trakcie trzeciego przesłuchania, ale o tym już wczoraj mówiłem, które odbyło się 20 sierpnia, generał zeznał, że gdzieś na początku marca, nie później niż do połowy marca rozmawiał z ministrem Sobotką, któremu w czasie omawiania spraw kadrowych będzie realizowana tak zwana trzecia grupa przestępcza, czyli rozpracowanie jej i zamknięcie z terenu województwa świętokrzyskiego. To wszystko przynosi dzisiejsza prasa, ja mogę potwierdzić rzeczywiście ta zmienność jest i na tyle ważna w moim przekonaniu i prokuratorów, że dla mnie stanowiła decydujący element jeśli chodzi o wniosek do Sejmu w sprawie uchylenia immunitetu ministrowi Sobotce.

d3k0hrh

Kamil Durczok: Ale bez względu na to jak to interpretować, to zaraz padły pytania, czy to jest mataczenie, czy to jest poświadczenie nieprawdy, na te pytania z pańskich ust nie doczekaliśmy się odpowiedzi.

Grzegorz Kurczuk: Nie możecie się państwo doczekać, dlatego że sprawa jest jeszcze w toku, powiedziałem przed chwilą wyraźnie. O tym jaki będzie status w śledztwie generała Antoniego Kowalczyka w ogóle w finale tej sprawy to dopiero kwestia przyszłości i zadecyduje o tym materiał dowodowy. To nie jest tak, że się komuś coś podoba, nie podoba. Może dzisiaj już przesądzać, nie. To wszystko muszą potwierdzać takie czy inne stwierdzenia, czy dowody, dziś generał Kowalczyk jest świadkiem w tej sprawie.

Kamil Durczok: Ale panie ministrze, to jest tak, że to się komuś podoba, albo nie podoba, wczoraj słuchałem pana posła Brachmańskiego, to interpretacja tego, co pan powiedział w Sejmie była zupełnie różna, otworzył pan, czy to się panu podoba, czy nie i czy pan tego chciał, czy nie pole do dyskusji. Poseł Brachmański mówił, że widzi tu wyłącznie uzupełnienie, a nie sprzeczności w tej sprawie.

Grzegorz Kurczuk: Powiedziałem też wyraźnie, że jest konstytucyjnie niedopuszczalne, by sala sejmowa przekształcała się w kolejną jakąś fazę postępowania sądowego. Prosiłem wysoką izbę i posłów, by nie roztrząsali, nie mówili o odpowiedzialności poszczególnych osób objętych zarzutami, by wreszcie sala sejmowa nie przekształcała się w miejsce procedowania, czy orzekania o czyjejkolwiek winie. To jest po prostu niekonstytucyjne. Niestety część posłów tego nie posłuchała.

Przeczytaj cały wywiad

d3k0hrh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3k0hrh
Więcej tematów