Grzegorz Kołodko: dług publiczny jak piękna kobieta
Nie ma jednoznacznego poglądu na temat zadłużenia publicznego. Trzeba się wokół czegoś umówić, bo to jest tak samo – ja wiem? – jak z piękną kobietą. Jaka jest definicja pięknej kobiety, to powie każdy z panów, a także z pań, ma inną definicję, ale jak wchodzi, to od razu widać, czy ona piękna, czy nie. Tak samo jest z ryzykiem czy z niebezpieczeństwem – wiadomo, kiedy jest zbyt duży poziom długu publicznego, natomiast w którym dokładnie punkcie przechodzi się od tego, co jest bezpieczne, do tego, co jest niebezpieczne – na ten temat ekonomiści dyskutują - mówił minister finansów Grzegorz Kołodko w porannych Sygnałach Dnia.
Sygnały Dnia: Co to jest dług publiczny?
Grzegorz Kołodko: Dług publiczny to jest to, co my wszyscy jako publiczność, jako społeczeństwo, jako naród polski jesteśmy winni z tego tytułu, że wcześniej do naszej wspólnej kasy pożyczaliśmy, a więc do budżetu państwa, przez lata całe, ponieważ więcej z tejże kasy na bieżąco wydawaliśmy niż do niej pozyskiwaliśmy z tytułu podatków, innych danin publicznych. Czyli krótko mówiąc, to jest to, co jako Polacy jesteśmy winni innym – innym podmiotom gospodarczym, innym państwom, bankom. I w sumie ten dług publiczny zbliża się do około 10 tysięcy na każdego z nas.
Sygnały Dnia: A ten moment, ten próg bezpieczeństwa w przypadku zadłużenia publicznego, to jaki jest?
Grzegorz Kołodko: W zasadzie w tej sprawie nie ma jednoznacznego poglądu, ale trzeba się wokół czegoś umówić, bo to jest tak samo – ja wiem? – jak z piękną kobietą. Jaka jest definicja pięknej kobiety, to powie każdy z panów, a także z pań, ma inną definicję, ale jak wchodzi, to od razu widać, czy ona piękna, czy nie. Tak samo jest z ryzykiem czy z niebezpieczeństwem – wiadomo, kiedy jest zbyt duży poziom długu publicznego, natomiast w którym dokładnie punkcie przechodzi się od tego, co jest bezpieczne, do tego, co jest niebezpieczne – na ten temat ekonomiści dyskutują. Na przykład w Unii Europejskiej w ramach słynnych kryteriów z Maastricht przyjęto, że takim progiem jest 60% w stosunku do produktu krajowego brutto, a więc jest to miara względna. W zależności od tego, jak bogate jest dane społeczeństwo, to przyjmuje się, że około 60% to jest to, powyżej którego nie należałoby tego długu zaciągać, gdyż wtedy mogą pojawić się trudności.
Sygnały Dnia: Nasz dług publiczny przekroczył już 50% PKB.
Grzegorz Kołodko: Nie, nie przekroczył. Wielu analityków się tutaj pomyliło, niestety, pewnie nie po raz ostatni, na pewno nie po raz pierwszy. Nasz dług publiczny według tej metodologii, tej metody, jaką my stosujemy zgodnie z naszym ustawodawstwem, z naszymi zasadami przyjętymi przez niezależny Główny Urząd Statystyczny, wynosił na koniec zeszłego roku, a więc i obecnie, około 47,5%, natomiast gdyby zastosować tę metodę, którą stosuje się w Unii Europejskiej – a będziemy na nią przechodzić w najbliższych latach. Może też przy okazji wyjaśnijmy – czasami Państwo spotykacie się z takim terminem, taki skrót ESA-95 (to jest skrót od European System of Accounting, 95 – wtedy ten system został stworzony) – otóż tam się troszeczkę inaczej liczy pewne elementy długu publicznego, gdyż my mamy bardziej rygorystyczne określenia zgodnie z Ustawą o finansach publicznych, mianowicie liczymy po stronie długu publicznego wartość wszystkich gwarancji i poręczeń, których udziela Skarb Państwa, by pomóc pewnym grupom
przedsiębiorstw czy sektorów – a to rolnikom przez Agencję Rynku Rolnego czy stoczniowcom, dając im przestrzeń do prowadzenia działalności gospodarczej – i według tej definicji Unii Europejskiej ten dług publiczny nie wynosi więcej obecnie, moim zdaniem, jak tylko 44%. I to jest bezpieczny poziom, choć jako minister finansów powinienem ważyć bardzo słowo, bo jeśli powiem, że to jest poziom bezpieczny, to zaraz ktoś może powiedzieć: „To dlaczego pan więcej nie pożyczy?”. Otóż dlatego, że my spłacamy obecnie dług zaciągany w poprzednich latach i można powiedzieć, że w jakimś stopniu ponosimy konsekwencje polityki w latach poprzednich. I to wielu, bardzo wielu. [...] (PolskieRadio/iza)