Grupa osób zrezygnowała z kandydowania na radnych z list PiS
Grupa osób, która miała startować z łódzkich list Prawa i Sprawiedliwości do Rady Miejskiej i sejmiku województwa zrezygnowała z ubiegania się o mandat radnego, po tym gdy okazało się, że listy kandydatów zostały skorygowane.
Pełnomocnik PiS w Łodzi Jarosław Jagiełło przyznał, że pozmieniał listy kandydatów na radnych, które w poniedziałek przedstawił na konferencji prasowej.
Niektóre osoby, które otwierały listy, dowiedziały się, że nie wystartują z pierwszych miejsc. Inne zostały usunięte z list. Decyzje Jagiełły wywołały niezadowolenie wśród niektórych kandydatów. Zdaniem Jagiełły, kilku z nich zrezygnowało z kandydowania na radnych.
_ Nie widzę w tym żadnej sensacji. Decyzję o zmianach list podjąłem samodzielnie, po konsultacji z zarządem głównym partii. Rezygnację złożyło 7-8 osób_ - powiedział Jagiełło. Według lokalnego dodatku "Gazety Wyborczej", z ubiegania się o mandat radnego zrezygnowało prawie 30 osób.
Jagiełło zapewnił, że na listach PiS z Łodzi do Rady Miejskiej i Sejmiku znajdzie się około 100 osób.
Wiceprezes Zarządu Powiatowego Ligi Polskich Rodzin w Łodzi Jan Waliszewski zaapelował w czwartek do tych osób, które postanowiły zrezygnować z ubiegania się o mandat radnego z ramienia PiS, o przyłączenie się do LPR.
Na miesiąc przed wyborami samorządowymi struktura PiS załamała się i udowodniła swój niebyt. PiS w Łodzi praktycznie nie istnieje. Dlatego zapraszamy do nas działaczy Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Waliszewski. Dodał, że ze względu na zaistniałą sytuację przełożył rejestrację list kandydatów LPR z czwartku na piątek.
W poniedziałek pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości poinformował, że lokalni działacze PiS nie doszli do kompromisu z Łódzkim Porozumieniem Obywatelskim w sprawie wystawienia wspólnych list kandydatów do Rady Miasta. ŁPO to polityczne zaplecze obecnego prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego, który ponownie ubiegać się będzie o fotel prezydenta miasta. Sam Kropiwnicki jest kandydatem PiS w tych wyborach.