PolskaGroźny pożar hali z tworzywami sztucznymi na Śląsku

Groźny pożar hali z tworzywami sztucznymi na Śląsku

Hala produkcyjna, gdzie wytwarzano m.in.
foliowe worki, spłonęła rano w Ornontowicach koło
Mikołowa na Śląsku. Z pożarem przez kilka godzin walczyło ok. 150
strażaków. Była to jedna z największych w tym roku akcji
gaśniczych na Śląsku. Nikomu nic się nie stało.

Groźny pożar hali z tworzywami sztucznymi na Śląsku
Źródło zdjęć: © PAP

13.03.2005 | aktual.: 13.03.2005 14:39

Gaszenie pożaru utrudniały skrajnie trudne warunki: bardzo silne zadymienie i intensywne spalanie się tworzyw sztucznych, a także padający śnieg i porywisty wiatr. Oblodzone drogi utrudniały dojazd do miejsca akcji - powiedział rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik.

Ogień zauważyli krótko po 4.00 pracownicy zakładu. Niedługo później płomienie obejmowały już większą część hali produkcyjnej o powierzchni ok. 3 tys. metrów kwadratowych. Halę i jej okolice spowiły kłęby gryzącego dymu. Strażacy musieli pracować w aparatach tlenowych. Ogień gaszono wodą i pianą.

Pożar udało się opanować dopiero po czterech godzinach. Płomienie przeniosły się na poddasze bezpośrednio sąsiadującego z halą budynku mieszkalnego. Były tam magazynowane gotowe do sprzedaży worki, głównie na śmieci. Wcześniej z budynku oraz z dalszych domów mieszkalnych ewakuowano mieszkańców.

Spłonęła większa część hali; strawiony ogniem dach zawalił się do wnętrza budynku. W akcji gaśniczej uczestniczyła załoga 34 samochodów strażackich z wielu miejscowości woj. śląskiego. W sumie na miejscu było ok. 150 strażaków. Konieczny był też przyjazd piaskarki, która utorowała strażackim wozom dojazd do miejsca akcji.

Przyczyny pożaru nie są na razie znane. Jak dotąd nie oszacowano też strat. Obecny na miejscu właściciel zakładu powiedział dziennikarzom, że trzeba będzie liczyć je w setkach tysięcy złotych. Dogaszanie pożaru i zabezpieczanie pogorzeliska potrwa prawdopodobnie do niedzielnego popołudnia.

Gaszenie pożaru w Ornontowicach było drugą poważną akcją śląskich strażaków w ciągu kilku ostatnich dni. W nocy z czwartku na piątek kilkudziesięciu strażaków z całego regionu gasiło pożar dawnego młyna w centrum Zabrza, który prawdopodobnie został podpalony. Pożar na długo sparaliżował komunikację w mieście, wyłączając m.in. z ruchu kilka linii tramwajowych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)