Groźne ulewy w Bułgarii
Kryzysową sytuację spowodowały ulewy, które nawiedziły w ciągu ostatniej doby północno-wschodnią część Bułgarii.
22.09.2005 | aktual.: 22.09.2005 18:27
Według danych służb obrony cywilnej, w rejonie miast Szabła i Kawarna na północnym wybrzeżu czarnomorskim ilość opadów przekracza 150 litrów na metr kwadratowy. Sześć wsi jest pozbawionych prądu, część Kawarny nie ma wody pitnej. We wsi Durankułak w czwartek spadło 160 litrów deszczu na metr kwadratowy. Woda zalała ulice i niższe piętra dziesiątków domów.
Także w rejonie Dobricza i Silistry ulewy spowodowały zablokowanie dróg. W pobliżu Silistry na szosy osunęła się ziemia; policja ograniczyła dozwoloną prędkość pojazdów do 30 km na godzinę. Kryzysowa sytuacja panuje też w rejonie Welikiego Tyrnowa w środkowej części kraju, gdzie rzeka Jantra wystąpiła z brzegów w okolicach miasta Pawlikeni.
Po ostatniej serii powodzi w tym tygodniu stan klęski żywiołowej nadal obowiązuje w kilkudziesięciu gminach w południowej części kraju. Władze postanowiły przekazać na pomoc dla powodzian 25 tys. euro, które miały być wykorzystane w związku z międzynarodowym dniem bez samochodu, obchodzonym w czwartek.
Straty spowodowane przez powodzie, które czterokrotnie nękały Bułgarię od końca maja, przekraczają 500 mln euro. W sierpniu Bułgaria zwróciła się do UE o pomoc w wysokości 309 mln euro.
Ewgenia Manołowa