Groźne jojo do zwrotu
Żelowe jojo importowane przez firmę "Pierot"
ze Szczecina może zagrażać zdrowiu, a nawet życiu dzieci. Urząd
Ochrony Konkurencji i Konsumentów nakazał firmie wycofać zabawki z
obrotu oraz odkupić je od osób, które już je nabyły - informuje
"Głos Szczeciński".
18.06.2004 | aktual.: 18.06.2004 07:14
O niebezpiecznej zabawce, która zrobiła furorę wśród dzieci "Głos" pisał już kilka miesięcy temu. Szczecińska Inspekcja Handlowa stwierdziła wówczas, że owinięcie żelowego jojo wokół szyi może spowodować uduszenie się dziecka. Sygnały o groźnym jojo docierały także do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie.
"W 2003 roku otrzymaliśmy informacje z kilku krajów unijnych o zagrożeniu, jakie może powodować ta zabawka" - powiedział "GS" Tomasz Drzazgowski z biura prasowego UOKiK w Warszawie. Dodał, że W krajach tych, żelowe joja zostały wycofane z obrotu, zakazana została też ich dystrybucja.
"My również podjęliśmy kroki zmierzające do tego. Po interwencji UOKiK-u kilka firm z Polski, które sprowadzały żelowe joja, wycofało towar z obrotu. Nie zrobiła tego jednak firma 'Pierot' ze Szczecina. W związku z niezastosowaniem się do naszego polecenia, prezes UOKiK 20 maja tego roku wydał decyzję nakazującą spółce 'Pierot' podanie do publicznej wiadomości ostrzeżenia o zagrożeniu, jakie mogą powodować zabawki typu jojo" - informuje Tomasz Drzazgowski.
Dodał, że ostrzeżenie ma ukazać się w trzech kolejnych wydaniach gazety o zasięgu ogólnopolskim. Oprócz tego nakazał firmie "Pierot" wycofanie zabawek z obrotu oraz odkupienie ich od osób, które już je nabyły.
Według informacji uzyskanych przez "Głos Szczeciński", jak dotąd firma "Pierot" ze Szczecina nie zastosowała się do decyzji prezesa UOKiK. Nie wiadomo, ile dokładnie zabawek trafiło w ręce dzieci. Żelowe jojo wciąż cieszy się dużą popularnością wśród najmłodszych. Z przeprowadzonej niedawno kontroli szczecińskiej Inspekcji Handlowej wynika, że mimo nakazu wycofania zabawek z obrotu, żelowe jojo nadal można kupić. (PAP)