PolskaGroził prof. Krystynie Pawłowicz śmiercią. Nie poniesie kary

Groził prof. Krystynie Pawłowicz śmiercią. Nie poniesie kary

Groził prof. Krystynie Pawłowicz śmiercią. Nie poniesie kary
Źródło zdjęć: © WP.PL
16.12.2013 05:06, aktualizacja: 16.12.2013 09:51

Prokuratura odnalazła mężczyznę, który wysyłał pogróżki prof. Krystynie Pawłowicz. Mężczyzna przyznał się do winy, a mimo to kary nie poniesie. Jest sparaliżowany - donosi "Rzeczpospolita".

"Znajdę tylko okazję, to cię k... zabije homofobie pier..., a biuro wiem, gdzie masz dziw... i twoje dni są policzone szmato!" - e-mail o takiej treści otrzymała w maju prof. Krystyna Pawłowicz. Podpisał się pod nim niejaki Rafał Szewczyk.

W lipcu posłanka PiS otrzymała kolejne pogróżki. Nadawca powoływał się na znajomość z Szewczykiem. "Witaj homofobie jeb... Rafał Szewczyk na razie milczy, ale k... nie ja i cię w końcu ja zabiję" - pisał. Po tym e-mailu Pawłowicz zdecydowała się złożyć zawiadomienie do prokuratury.

- E-maile wysyłał ten sam mężczyzna, który od 2005 roku jest inwalidą. Uległ wypadkowi, w wyniku którego jest sparaliżowany. Od dwóch lat nie wstaje z łóżka - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Krystyna Gołąbek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.

Mężczyzna przyznał się do wysyłania e-maili, ale - jak zeznał - nie zamierzał spełnić swych gróźb. - Śledztwo umorzono, bo w przypadku przestępstwa gróźb karalnych musi istnieć u pokrzywdzonego obawa ich realizacji - mówi Gołąbek. W przypadku prof. Pawłowicz uznano, że okoliczności takie nie zachodzą - czytamy w gazecie.

- By pokazać mu, że osoba, którą chciał pozbawić życia, nie jest mściwa, mam zamiar napisać mu, że przebaczam. Wyślę mu też książkę religijną, może Tomasza a Kempis "O naśladowaniu Chrystusa", by sobie poczytał i wrócił do równowagi - mówi "Rzeczpospolitej" prof. Pawłowicz.

Źródło: "Rzeczpospolita"

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także