PolskaGroził Kaczmarkowi i Kaczyńskiemu. Trafił na badania. Podejrzany może mieć ograniczoną poczytalność

Groził Kaczmarkowi i Kaczyńskiemu. Trafił na badania. Podejrzany może mieć ograniczoną poczytalność

Zbigniew D., zatrzymany za pogróżki pod adresem Tomasza Kaczmarka, Jarosława Kaczyńskiego oraz Zbigniewa Ziobry trafił na początku stycznia na miesięczną obserwację psychiatryczną – dowiedział się portal tvp.info. Lekarze, którzy go już wcześniej badali uznali, że podejrzany może mieć ograniczoną poczytalność i zdecydowali się o skierowaniu go na badanie w placówce zamkniętej.

Groził Kaczmarkowi i Kaczyńskiemu. Trafił na badania. Podejrzany może mieć ograniczoną poczytalność
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

16.01.2014 | aktual.: 16.01.2014 16:44

Z nieoficjalnych informacji wynika, że podczas badań przez biegłych psychiatrę i psychologa ustalono, że Zbigniew D. leczył się psychiatrycznie, a jego działanie może mieć związek z ograniczoną poczytalnością. Pod koniec ubiegłego roku specjaliści uznali, że konieczna będzie miesięczna obserwacja podejrzanego na oddziale psychiatrii sądowej. Dopiero na początku stycznia znalazło się miejsce dla Zbigniewa D.

– Śledztwo w sprawie kierowania gróźb wobec Tomasza Kaczmarka oraz Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry poprzez wysyłanie e-maili oraz wpisy na stronach portali internetowych jest już niemal na ukończeniu. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia. Jednak to od opinii biegłych, która winna być gotowa w lutym będzie zależało jako podejmiemy decyzję – mówi tvp.info jeden z warszawskich śledczych.

Wiele wskazuje jednak na to, że śledztwo zostanie umorzone, z racji ograniczonej poczytalności mężczyzny. Prokuratura będzie musiała wówczas rozważyć wniosek o umieszczenie mężczyzny w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym. Jednak takie rozstrzygnięcie też nie jest pewne.

Mężczyzna został zatrzymany na początku marca 2013 r. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o jego aresztowanie, ale ten uznał izolację za zbyt surowy środek zapobiegawczy i zastosował dozór policyjny. Zdaniem śledczych, to właśnie emerytowany wojskowy wysłał 7 września 2012 r e-mail z pogróżkami pod adresem posła PiS Tomasza Kaczmarka. Miał w nim napisać m.in. „ten… jest już przez nas inwigilowany… nasze służby zlikwidują go, tak jak każdych oszołomów, którzy łamią zasady wywiadu”. Do maila dołączone było zdjęcie zamaskowanej kobiety trzymającej w obu dłoniach pistolety.

Zbigniew D. miał także grozić Jarosławowi Kaczyńskiemu, wpisując na stronie mojageneracja.pl teksty typu: "trzeba tępić psychozę … ma skłonności samobójcze, więc można go zabić". Trzeci zarzut, mężczyzna usłyszał za komentarz na stronie ludzie.onet.pl, gdzie zamieścił zdjęcie pistoletu i napisał "mam pepeszkę na Jareczka i Zbysia". Prokuratura uznała to za groźby karalne pod adresem Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry.

Źródło: tvp.info

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)