Grozi nam polsko-czeska turystyka aborcyjna?
Jeżeli czeski parlament przyjmie nową ustawę o służbie zdrowia, grozi nam pojawienie się polsko-czeskiej turystyki aborcyjnej - przewiduje "Nasz Dziennik". Zaproponowane przez czeski rząd nowe przepisy mogą umożliwić praktycznie nieograniczony dostęp do aborcji kobietom przybywającym do Republiki Czeskiej zza granicy.
02.06.2008 03:12
Jeżeli te skandaliczne projekty zostaną przyjęte przez czeski parlament, polskie przepisy nie uchronią dzieci poczętych Polek, które będą mogły je legalnie zabijać u południowych sąsiadów - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Zdaniem przewodniczącego czeskiej organizacji "Ruch dla życia", Radima Ucháca, część przygotowywanych zmian w ustawie o ochronie zdrowia, dotyczących warunków tak zwanego sztucznego przerywania ciąży, umożliwi przeprowadzanie aborcji cudzoziemkom, głównie Polkom, praktycznie bez żadnych ograniczeń. Jak podkreślił, proponowane przepisy umożliwią prawie bezkarne zabijanie nienarodzonych dzieci, a między Polską a Republiką Czeską rozwinie się dziś nieistniejący proceder turystyki aborcyjnej, podobnej do tej, jaka jest między Irlandią a Wielką Brytanią.
Zdaniem "Naszego Dziennika" może to oznaczać, że polskie prawodawstwo, chroniące życie ludzkie, w dość dużym stopniu zostanie osłabione. Gazeta przewiduje, że jeżeli projekty czeskiego rządu zostaną przyjęte przez parlament, należy spodziewać się nacisku na legalizację zabijania dzieci poczętych w Polsce.