Polska"Gross posługuje się prowokacją, by zdobyć popularność"

"Gross posługuje się prowokacją, by zdobyć popularność"

Prezes IPN uważa, że działalność Jana Tomasza Grossa jest moralnie dwuznaczna. Janusz Kurtyka, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, powiedział, że autor książki "Strach" posługuje się prowokacją, by zdobyć popularność.

"Gross posługuje się prowokacją, by zdobyć popularność"

17.01.2008 | aktual.: 17.01.2008 10:41

Poproszony o skomentowanie wypowiedzi Grossa, który w "Gazecie Wyborczej" nazywa wszystkich przeciwników jego książki antysemitami, Kurtyka powiedział: Jest to oczywiście inwektywa. Jest to metoda niedopuszczalna. Zwłaszcza, że ta efektowna metoda pozwala operować panu Grossowi w obszarze tak tragicznym.

Prezes IPN powiedział, że działalność Grossa jest moralnie dwuznaczna. Mam duże wątpliwości, czy Gross ma moralne prawo, by w tak brutalny sposób stosować tak efektowne zabiegi, posługując się tak dramatycznym problemem.

Kurtyka zauważył, że publikacja Grossa nie ma nic wspólnego z nauką i jest skrajnie tendencyjna: Ta książka jest przede wszystkim książką o panu Grossie jako pseudobadaczu, który nie opanował w ogóle tajników warsztatu historycznego, chociaż występuje jako historyk; o panu Grossie, który jest skrajnie tendencyjny, który swoją publikacją niczego nie wyjaśnia, nie próbuje zakreślić żadnej panoramy społecznej, żadnego tła, dla zjawiska, które opisuje.

Zdaniem prezesa IPN, autor "Strachu" kieruje się negatywnym stereotypem wobec Polaków. Można powiedzieć- dodał Kurtyka - że jest to fakt kulturowy, że to jest paszkwil na Polaków, ale niezwykle smutnym faktem jest, że ta książka i wypowiedzi jej autora operują w tak dramatycznym temacie.

Według Kurtyki, "jest faktem, że w Polsce po II wojnie światowej był antysemityzm, jest faktem, że niewinni ludzie padali ofiarą tego antysemityzmu, nie można jednak mówić, jak to utrzymuje Gross, że Polacy dokończyli holokaust."

Prezes IPN podkreślił, że holokaust w czasie II wojny światowej odbywał się w warunkach, kiedy naród żydowski został zepchnięty na absolutny margines i kiedy nie miał szans na to, aby uzyskać pomoc skądkolwiek. Pomoc, jakie Polacy udzielali Żydom, miała charakter bardzo wąski, bo nie mogła mieć innego charakteru - dodał.

Książka "Strach. Antysemityzm polski tuż po wojnie. Historia moralnej zapaści" - trafiła w piątek do polskich księgarń. Gross opisuje akty antysemityzmu w powojennej Polsce, tłumacząc je poczuciem winy z powodu postawy Polaków wobec Żydów podczas wojny, oraz chciwością - na zagładzie Żydów wielu Polaków skorzystało materialnie. Gross twierdzi, że w latach 1944-1947 na terenie Polski zamordowano około 1500 Żydów, których nazywa "ofiarami polskiego antysemityzmu".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)