"Gronkiewicz-Waltz odpowiada za zamieszki"
Władze Warszawy i prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz są odpowiedzialne za zamieszki, które miały miejsce 11 listopada w stolicy. Popełniono błąd, wydając zgodę na "Marsz Niepodległości" - ocenili politycy SLD na konferencji prasowej w sejmie.
12.11.2010 | aktual.: 12.11.2010 13:39
"Marsz Niepodległości" zorganizowany przez Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolską przeszedł przez Warszawę mimo kontrmanifestacji środowisk antyfaszystowskich skupionych w Porozumieniu 11 Listopada. Narodowcy zostali jednak zmuszeni do zmiany trasy przemarszu. Łącznie na ulicach stolicy protestowało kilka tys. osób. Doszło do bójek i przepychanek z policją. Wstępny bilans czwartkowych zajść, to 33 osoby zatrzymane przez policję, ranny został jeden funkcjonariusz.
- Za to wszystko, co się wczoraj stało, odpowiadają władze Warszawy i pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz - powiedziała podczas konferencji prasowej w sejmie Katarzyna Piekarska (SLD).
- Przestrzegaliśmy przed tym, aby nie wydawać zgody na przemarsz 11 listopada, w Święto Niepodległości, organizacji, która nigdy tak naprawdę nie odcięła się od swoich korzeni - powiedziała posłanka.
Według niej, z Ustawy Prawo o zgromadzeniach wynika, że władze mogą nie wydać zgody na zgromadzenie publiczne, jeśli może ono zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi. - Można się było spodziewać tego, że ta manifestacja wywoła zamieszki. Tak się wczoraj stało, kilka osób zostało rannych. To była przesłanka, żeby na nią nie wyrazić zgody - zaznaczyła.
11 zatrzymanym osobom policja przedstawiła zarzut naruszenia nietykalności funkcjonariusza i udziału w bójce, za co grozi kara do trzech lat więzienia. Wśród zatrzymanych jest prezes Kampanii Przeciw Homofobii Robert Biedroń.
Odnosząc się do informacji o zatrzymaniu Biedronia, Piekarska podkreśliła, że Sojusz będzie się domagał jego "jak najszybszego uwolnienia".
Podkreślił to także obecny na konferencji Marek Balicki. Jak dodał, był zaskoczony informacją o zatrzymaniu Biedronia.
Balicki również stwierdził, że władze Warszawy popełniły błąd nie zakazując marszu ONR podczas Święta Niepodległości. - Trakt Kólewski nie może być w Święto Niepodległości miejscem (...) manifestacji dla organizacji nawiązujących do ksenofobii, siania nienawiści, haseł wzniecających nienawiść - podkreślił.