Greenpeace: nasze aktywistki weszły na scenę podczas mowy Kaczyńskiego
• Greenpeace: dwie aktywistki dostały się na scenę, gdy przemawiał Jarosław Kaczyński
• Prezes PiS otwierał kongres tej partii w Warszawie
• Aktywistki Greenpeace rozwinęły transparent z hasłem "Cała Puszcza parkiem narodowym" i podobizną Lecha Kaczyńskiego
• Nie przerwało to jednak wystąpienia polityka
Rano w Warszawie rozpoczął się V Kongres Prawa i Sprawiedliwości. Jako pierwszy przemawiał na nim lider tej partii Jarosław Kaczyński.
Podczas jego mowy, jak poinformowało samo Greenpeace, na scenę weszły dwie aktywistki tej organizacji z transparentem.
Swoją akcją "Greenpeace nawiązał do projektu poszerzenia granic Białowieskiego Parku Narodowego przygotowanego przez zespół Prezydenta Lecha Kaczyńskiego" - napisano w mailu przesłanym mediom przez tę organizację. Jak wyjaśniono, chodzi o propozycję, by cała Puszcza Białowieska stała się parkiem narodowym.
Na zdjęciach załączonych przez Greenpeace widać, że aktywistki zostały odprowadzone ze sceny przez ochronę.
Tymczasem organizacja tłumaczy w przesłanej wiadomości: "Po interwencji Komisji Europejskiej i tymczasowym zawieszeniu do niedawna jeszcze planowanych wyrębów, nowym celem kampanii Greenpeace jest przekonanie partii rządzącej do rozwiązań zaproponowanych przez zespół Prezydenta Lecha Kaczyńskiego."
W 2011 r. Greenpeace przeprowadziło podobną akcję podczas konwencji PO. Wówczas, jak podawało Polskie Radio, chciano zwrócić uwagę władz na odnawialne źródła energii.
Wycinka puszczy
Spór wokół Puszczy Białowieskiej dotyczy o usunięciu części drzew ze względu na aktywność kornika.
Przybrał on na sile, kiedy pod koniec marca minister środowiska zatwierdził aneks do Planu Urządzenia Lasu (PUL) dla Nadleśnictwa Białowieża. Przewiduje on większe cięcia, tłumaczone przez leśników koniecznością walki z masowym pojawieniem się kornika atakującego świerki. Aneks zakłada zwiększenie pozyskania drewna do 188 tys. metrów sześciennych w ciągu 10 lat (lata 2012-2021). Stary plan zakładał pozyskanie ponad 63,4 tys. metrów sześc. drewna w ciągu 10 lat.
Decyzja ta wywołała sprzeciw części organizacji naukowych i ekologicznych, które przekonują, że zwiększenie wycinki jest niepotrzebne, a gradacja kornika jest procesem naturalnym. Ekolodzy postulują też, by cała puszcza została objęta statusem parku narodowego.