Trwa ładowanie...
d3omhgr
10-09-2011 19:20

Grecka policja szykuje się do stawienia czoła protestom

Tysiące rozgniewanych Greków, od związkowców po fanów piłki nożnej, zgromadziło się w Salonikach. Wieczorem premier Jeorjos Papandreu ma wygłosić tam doroczne przemówienie na temat gospodarki. W Salonikach rozmieszczono w związku z tym 7 tys. policjantów.

d3omhgr
d3omhgr

Protesty w Grecji przeciwko rządowym oszczędnościom związanym z koniecznością spełnienia wymagań kredytodawców organizowane są od 20 miesięcy. Grecja jest pogrążona w kryzysie zadłużenia i - zdaniem międzynarodowych instytucji finansowych - nie realizuje w pełnym wymiarze programu naprawczego.

W Salonikach zaplanowano co najmniej dziesięć protestów, w tym marsze. Wśród ich organizatorów są dwa największe związki zawodowe, studenci, anarchiści, taksówkarze, a nawet fani klubu piłkarskiego Iraklis.

Pierwszy z protestów zaczął się w piątek po południu. Około 100 osób ze związku zawodowego PAME, związanego z partią komunistyczną, nękało kłopotliwymi pytaniami premiera Jeorjosa Papandreu podczas wizyty w ratuszu w Salonikach. Tego dnia umundurowani funkcjonariusze policji i strażacy odbyli pokojowy marsz przeciwko cięciom płac.

Największy protest organizują - jak pisze w internetowym wydaniu dziennik "Kathimerini" - konfederacja związków zawodowych GSEE, reprezentująca około 2 mln pracowników, i związek zawodowy pracowników służby publicznej ADEDY, zrzeszający około 800 tys. urzędników, których czekają nieuniknione cięcia płac.

d3omhgr

Władze przygotowały się na najgorsze, ponieważ oprócz mobilizacji policjantów planują rozstawienie metalowych płotów zaporowych - informuje "Kathimerini". W pogotowiu mają też być działka wodne.

Socjalistyczny rząd wdraża bolesne dla społeczeństwa środki oszczędnościowe - obcina pensje i płace, podnosi podatki i wiek emerytalny - aby otrzymać z międzynarodowych instytucji kolejną transzę funduszy ratujących kraj przez bankructwem. Jak pisze agencja AP, te starania o oszczędności zawodzą w sytuacji kurczącej się gospodarki i rekordowego bezrobocia, prowadząc do nowych rynkowych problemów. W piątek minister finansów Ewangelos Wenizelos musiał odpierać pogłoski o zbliżającym się bankructwie.

W sobotę Wenizelos zapewniał, że Grecja da sobie radę, chociaż dowody tego pojawią się w najbliższej przyszłości.

Do końca października Grecja musi zakończyć rozmowy na temat skomplikowanej wymiany obligacji; w ramach tej operacji prywatni wierzyciele - głównie baki i fundusze emerytalne - poniosą straty, ale otrzymają nowe, bezpieczniejsze obligacje.

d3omhgr

Ateny muszą również przekonać Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, od których dostają środki na ratowanie kraju przed bankructwem, że Grecja czyni wystarczające postępy w zakresie dyscypliny fiskalnej, reform i prywatyzacji. Jest to warunkiem otrzymania kolejnej transzy w wysokości 11 mld dolarów.

Wenizelos powiedział: "Grecja w tym momencie wysyła jak najwyraźniejsze przesłanie, że jest absolutnie zdecydowana, bez uwzględniania doraźnego kosztu politycznego, wypełnić całkowicie zobowiązania wobec naszych partnerów".

Ostrzegł jednak, że gospodarka w trzecim roku recesji kurczy się szybciej, niż się spodziewano, co jeszcze bardziej utrudnia starania rządu o zredukowanie deficytu budżetowego do 7,5% PKB w tym roku.

d3omhgr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3omhgr
Więcej tematów