Grecja: dwójka Afgańczyków skazana na dożywocie za zabójstwo Greka
Na karę dożywotniego więzienia grecki sąd skazał dwóch Afgańczyków, którzy dwa lata temu zabili 44-letniego mieszkańca Aten. Mężczyzna zginął przed domem, gdy miał zawieźć ciężarną żonę do szpitala na poród. Wydarzenie to wywołało masowe demonstracje w stolicy kraju przeciwko nielegalnym imigrantom - donosi serbska agencja prasowa Tanjug.
Wyrok w sprawie dwóch nielegalnych imigrantów afgańskiego pochodzenia, Harodiego Hana Mamada i Shirzada Neinatullaha, zapadł we wtorek. W maju 2010 roku w stolicy Grecji zabili i okradli 44-letniego Manolisa Kantarisa.
Mężczyzna został zaatakowany przed swoim domem, kiedy przygotowywał samochód, aby odwieźć ciężarną żonę do szpitala. Zamordowanemu mężczyźnie skradziono kamerę wideo. Ciało mężczyzny odnalazła jego żona. Pogrążona w żałobie kobieta urodziła dziecko wkrótce po tragedii.
Zabójstwo wstrząsnęło opinią publiczną. Doszło do gwałtownych antyimigranckich zamieszek w centrum Aten, w których rannych zostało co najmniej 25 osób. W rozruchach udział wzięli członkowie ultraprawicowych ugrupowań. Zabójstwo Greka wywołało nasilenie się fali ksenofobicznych ataków na ulicach stolicy kraju.
Skrajnie prawicowa, neonazistowska partia Złota Jutrzenka uzyskała prawie 7 proc. głosów w ostatnich wyborach powszechnych w czerwcu zeszłego roku, co świadczy o znacznym wzroście poparcia dla tego ugrupowania. Partia jednak oficjalnie potępiła zamieszki w Atenach.
W maju 2012 roku w miejscowości Patras doszło do kolejnego zabójstwa obywatela Grecji, którego również dokonali nielegalni imigranci z Afganistanu. Śmierć Thanasisa Lazanasa również wywołała falę manifestacji wymierzonych przeciw imigrantom.