PolskaGrass pozytywnie ocenia ekranizację "Wróżby kumaka"

Grass pozytywnie ocenia ekranizację "Wróżby kumaka"

Guenter Grass, autor powieści "Wróżby kumaka",
na podstawie której film nakręcił Robert Gliński, powiedział, że
ekranizacja mu się podoba, choć ma pewne zastrzeżenia. W niedzielę
wieczorem w Gdańsku obędzie się światowa prapremiera filmu, który
opowiada historię Polaków i Niemców.

11.09.2005 18:50

Bardzo dużo z mojej powieści odnajduje w tej ekranizacji. Ogólna tendencja, ogólny humor, problematyka tej powieści. Jest również obecna ironia, która pragnąłem oddać w mojej powieści, ironia w postrzeganiu się wzajemnym Polaków i Niemców - powiedział Grass na konferencji w Gdańsku.

Podobało mi się również jak reżyser pokazał historię miłosną dwójki już starszych ludzi w sposób nieco ironiczny - dodał. To, co dotyczy współczesności jest jak najbardziej wiernie oddane. Wszystkie odniesienia, retrospektywy, czy to związane z czasami Hitler Jugend, czy też młodzieżowej organizacji socjalistycznej; wszystko to wydaje się być sztuczne, jak gdyby ubrane w pewien kostium - mówił pisarz noblista.

Według Glińskiego, powieść ma kilka płaszczyzn, które - jak ocenił - są fantastycznym materiałem na film. Wymienił m.in. współczesność i historię. Historia, czyli to, co za nami stoi - ten garb, z którym musimy się borykać, którym nam czasami ciąży, bo niesie wspaniałe dramaty ludzkie, konflikty to wspaniałe mięso dla filmu - uważa reżyser.

Grass, pytany na konferencji o obecną ocenę stosunków polsko- niemieckich oraz to na ile odnajduje ich stan w filmie, powiedział m.in., że w ostatnich 10 latach miały one charakter "bardziej odprężony". Nie można powiedzieć, że są to już stosunki, które można określić mianem normalizacji. Rany, które mamy z przeszłości nie są jeszcze całkiem zabliźnione; cały czas jeszcze bolą. Zostało jednak osiągnięte duże zbliżenie między naszymi narodami. Trzeba szczególnie podkreślić kontakty bezpośrednie, prywatne, międzyludzkie - dodał.

Jego zdaniem, mimo procesu pojednania ciągle dochodzi do "pewnych zakłóceń". I to zarówno zakłóceń, które są wywoływane przez stronę polską jak i przez stronę niemiecką. Zakłóceniom, którym często towarzyszą nuty nacjonalistyczne - powiedział. Skrytykował przy tym inicjatywę powstania Centrum Przeciwko Wypędzeniom w Berlinie.

W niedzielnej światowej prapremierze filmu pt. "Wróżby kumaka" uczestniczyć mają m.in. Guenter Grass oraz ministrowie kultury: Niemiec - Christina Weiss i Polski - Waldemar Dąbrowski.

We "Wróżbach kumaka" Polka Aleksandra Piątkowska oraz Niemiec Aleksander Reschkes spotykają się na polskim Wybrzeżu. Razem zakładają Polsko-Niemieckie Towarzystwo Cmentarne. Zadaniem tej organizacji jest utworzenie cmentarza dla Niemców urodzonych w Gdańsku, by ci - po śmierci - mogli spoczywać w ziemi dzieciństwa. Nie chcą na tym zarabiać, mają szlachetny cel pojednania dwóch narodów.

Reżyser - Robert Gliński - uważa, że "Wróżby kumaka" są przede wszystkim opowieścią o miłości. Bohaterem filmu jest także historia, przywoływana we wspomnieniach bohaterów. On był w Hitlerjugend, po II wojnie został wraz z rodziną z Gdańska wywieziony. Ona była w czasach stalinowskich w Związku Młodzieży Polskiej, także musiała wyjechać z rodzinnej Wileńszczyzny do Gdańska. W role główne grają Krystyna Janda i Matthias Habich. Film wejdzie na ekrany polskich kin 23 września.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)