Graś dla WP: PiS chce sparaliżować prace speckomisji
Zgodnie z propozycją Prezydium Sejmu komisja ds. służb specjalnych będzie liczyła 5 członków. Przepadła tym samym poprawka PiS-u, aby w komisji zasiadało 7 posłów. W proteście opozycja zapowiada bojkot jej prac. PiS nie ma żadnego powodu do tego rodzaju demonstracji. Nie widzę w ich postępowaniu racjonalnego wytłumaczenia - komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską poseł PO Paweł Graś.
14.11.2007 | aktual.: 14.11.2007 16:11
WP: Posłowie PiS-u nie zdołali przeforsować siedmioosobowego składu sejmowej komisji ds. służb specjalnych i w proteście wycofują swoich kandydatów.
Paweł Graś: PiS niepotrzebnie wycofuje się już na starcie. Nie ma żadnego powodu do tego rodzaju demonstracji. Mają ludzi dobrze przygotowanych do pracy w komisji. Nie widzę w ich postępowaniu żadnego racjonalnego wytłumaczenia.
WP: „Komisja zamiast kontrolować służby, teraz w trakcie prac tego rządu będzie zajmowała się rzekomymi nadużyciami z poprzedniego okresu. Będzie po prostu wykorzystywana politycznie” – mówi były premier Jarosław Kaczyński. Brzmi racjonalnie?
- To jest absolutnie nieprawdziwe twierdzenie. Komisja najlepiej funkcjonowała w sytuacji, kiedy miała pięciu członków. Przypomnę, że liczba dziewięciu członków wzięła się tylko i wyłącznie stąd w poprzedniej kadencji, że PiS chciał zapewnić sobie kontrolę nad komisją. A to jest niepotrzebne psucie prawa. Komisja nie służy do kontroli opozycji nad służbami, tylko do kontroli parlamentu nad służbami
WP: Bojkotowanie speckomisji przez opozycję sparaliżuje jej prace?
- Nie sądzę. Nie sądzę też, żeby bojkotowanie jakiekolwiek organu Sejmu było dobrym pomysłem. Przypomnę, że w poprzedniej kadencji wszystkie projekty zmian regulaminu zgłaszane już nie tylko przez opozycję, ale przez samą komisję i przyjmowane w tej komisji jednogłośnie, wędrowały do biurka marszałka.
WP: Ale przecież w poprzedniej kadencji Sejmu to właśnie Platforma bojkotowała obrady bankowej komisji śledczej...
- Komisje śledcze to trochę inny rodzaj funkcjonowania w Sejmie. Komisje śledcze służą do tego, aby wyjaśniać ewentualne nieprawidłowości w funkcjonowaniu rządu, administracji. Pojawiają się tam, gdzie istnieje domniemanie, że na styku władza – biznes, czy władza – służby, jak chociażby przy akcji CBA, powstają jakieś domniemania, że nie wszystko jest zgodne z prawem. Tymczasem komisja do spraw służb specjalnych jest specyficznym narzędziem. Tam powinna pracować wąska grupa dobrze przygotowanych ludzi. Duża liczba osób w komisji w poprzedniej kadencji powodowała nieustanne zamieszanie. Ktoś z PiS-u, albo LPR-u ciągle zostawał ministrem. Przychodzili nowi ludzie, był problem certyfikatów, dostępu do informacji niejawnych i robił się nieustanny bałagan. Dlatego im mniejsze ciało, tym lepsze będzie miało możliwości działania. Zresztą kluczem do dobrego funkcjonowania tej komisji jest zwiększenie jej uprawnień. Takie zwiększenie uprawnień zapowiadaliśmy i o to będziemy walczyć.
Z Pawłem Grasiem (PO) rozmawiał Marek Grabski, Wirtualna Polska