Grand Prix Opola dla Maryli Rodowicz
Grand Prix 40 jubileuszowego festiwalu
opolskiego, nagrodę prezesa TVP, otrzymała Maryla Rodowicz.
Finansowy wymiar głównej nagrody festiwalowej to 30 tys. zł.
31.05.2003 | aktual.: 31.05.2003 19:40
"Sama już nie pamiętam, który to mój występ w Opolu. Dokładną statystykę prowadzi na pewno mój fanklub" - powiedziała artystka.
Tegoroczna Grand Prix jest drugą taką nagrodą w karierze pierwszej damy polskiej piosenki. Pierwszą, za całokształt twórczości, otrzymała w 1992 roku.
Rodowicz powiedziała, że mimo, iż bardzo cieszy się z nagrody, woli wyróżnienia przyznawane przez publiczność, bo są to nagrody spontaniczne.
Artystka zwróciła uwagę, że obecne "Opole" różni się od festiwali sprzed lat. "Znikła beztroska, nie ma już bankietowania do rana. Wszyscy byli też dla siebie milsi. Teraz każdy czuje w koledze, czy koleżance konkurencję, teraz bardziej liczy się 'własny nos' i własny sukces. Wtedy było jakoś tak wesoło, ale chyba mniej profesjonalnie" - powiedziała.
Zdaniem laureatki Grand Prix, dwudniowy festiwal w Opolu jest za krótki. Dawne festiwale trwały co najmniej trzy dni, a czasem dłużej. "Wtedy było miło, bo można było się 'rozpędzić', można było mieć troszkę życia towarzyskiego. Teraz nie ma na to czasu - próby kończą się późno w nocy, człowiek idzie szybko spać, żeby następnego dnia być w formie" - zaznaczyła.
Zwróciła też uwagę na brak w Opolu prawdziwych gwiazd, które kiedyś przyjeżdżały na święto polskiej piosenki. "Gwiazdy przestały przyjeżdżać, bo mają dużo do stracenia biorąc udział w konkursach, a nie ma takiej formuły, żeby mogły się pokazać, bez ścigania się" - podsumowała. (mk)