ŚwiatGranaty w centrum Bejrutu

Granaty w centrum Bejrutu

Dwa pociski wystrzelone z
granatnika uderzyły nocą w budynek położony
w pobliżu siedziby ONZ w śródmieściu stolicy Libanu.
Cztery osoby zostały lekko ranne.

15.10.2006 | aktual.: 15.10.2006 05:58

Służby bezpieczeństwa i naoczni świadkowie przypuszczają, że granaty wystrzelone zostały z niewielkiego wzgórza położonego w centrum Bejrutu. Trafiony budynek w dzielnicy Riad el-Sol oddalony jest zaledwie o 30 metrów od silnie ufortyfikowanego budynku ONZ, o ok. 100 metrów od urzędu premiera oraz kilka przecznic od parlamentu. Mieszczą się w nim biura, oddziały banków oraz klub nocny.

W ciągu pierwszych godzin po ataku, który nastąpił tuż przed świtem, nikt nie przyznał się do jego przeprowadzenia. Policja i żandarmeria otoczyły kordonem okolicę i rozpoczęły dochodzenie.

W śródmieściu Bejrutu, odbudowanym po zniszczeniach wojny domowej, trwającej przez piętnaście lat, do roku 1990, znajduje się wiele budynków rządowych, banków, sklepów i restauracji. Jest ono znowu tłumnie odwiedzane przez turystow, głownie arabskich, którzy na powrót zaczęli napływać do miasta po zakończeniu niedawnego konfliktu zbrojnego z Izraelem.

Jest to już drugi atak w Bejrucie w ciągu około tygodnia - przed kilkoma dniami dwa ładunki wybuchowe eksplodowały na posterunku policji, nie powodując jednak ofiar w ludziach ani znacznych strat materialnych.

Po trwającej 34 dni w lipcu i sierpniu izraelskiej operacji zbrojnej w Libanie, wymierzonej przeciwko szyickiej milicji Hezbollah i powodującej wielkie zniszczenia, obecnie na południu Libanu trwa rozmieszczanie sił pokojowych ONZ mających nadzorować rozejm.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)