ŚwiatGrad, burze, nawałnice, powodzie i... upały

Grad, burze, nawałnice, powodzie i... upały

Widok z lotu ptaka na dotkniętą przez powódź miejscowość Zoebing w Austrii (PAP/EPA)Od kilkunastu dni anomalie pogodowe nękają Europę. W wyniku ulew, powodzi, podtopień i nawałnic zginęło kilkadziesiąt osób. Zanotowano poważne straty materialne. Meteorolodzy ostrzegają, że fala opadów przesuwa się do Polski, jednak powodzie na razie nam nie grożą.

Najtragiczniejsza jest sytuacja na rosyjskim wybrzeżu Morza Czarnego. Liczba ofiar kataklizmu w Kraju Krasnodarskim wzrosła do co najmniej 58. Większość ofiar to turyści, którzy wypoczywali na górzystym wybrzeżu i zostali zaskoczeni w czwartek przez potężną nawałnicę. Wezbrane wody górskich rzek i potoków zmywały ludzi do morza. Z kolei w piątek spustoszenie siała tam ogromna trąba powietrzna. Zdaniem rosyjskich źródeł, ostateczny tragiczny bilans żywiołu z pewnością okaże się jeszcze wyższy. Liczba osób, uznanych za zaginione oficjalnie wynosi od stu do czterystu.

Na szczęście zażegnano groźbę przerwania zapór na zbiornikach wodnych w Abrau i Glebowskoj w okolicach Noworosyjska. Za zaporami na rzece Diurso znajdują się zbiorniki wodne o pojemności 6 i 9 mln metrów sześciennych. W przypadku zerwania tam, położone poniżej miejscowości zostałyby w ciągu kilku minut zmiecione z powierzchni ziemi.

Rekordowy kataklizm nawiedził również Czechy. W Pradze, gdzie na Wełtawie ogłoszono w poniedziałek III stopień zagrożenia powodziowego, może dojść do powodzi największej od 100 lat.

W całych Czechach zginęło już 7 osób. Miasta Prachatice i Krumlov odcięte sa od świata. Zdaniem meteorologów w niektórych miejscach suma opadów może wynieść aż 140 litrów na metr kwadratowy. Na Śląsku i Morawach, a więc w dorzeczu Odry, opady nie będą jednak aż tak obfite.

Na Słowacji w niektórych regionach ulewy spowodowały lokalne obsunięcia się ziemi.

Także w Niemczech utrzymuje się zagrożenie powodziowe. W północnej Bawarii, Turyngii w ciągu kilkunastu godzin spadło 110 litrów wody na metr kwadratowy. Równie obfite deszcze padały w poniedziałek w Saksonii i Meklenburgii - Pomorzu Przednim. Najbardziej wzbierające rzeki to Dunaj i Łaba.

Ulewne deszcze, padające od niedzieli na terenie całej Austrii zaostrzyły sytuację powodziową w tym kraju. Woda zalała tym razem zachodnie regiony, oszczędzone przez powódź z ubiegłego tygodnia. W Voralbergu, gdzie spadło ponad 100 litrów deszczu na metr kwadratowy woda zalała liczne drogi. Opady wyzwoliły lawiny żwiru i błota, które zablokowały część dróg.

W dotkniętych w zeszłym tygodniu powodzią regionów Górnej i Dolnej Austrii sytuacja pozostaje pod kontrolą. Jednak i w tych krajach związkowych zalane są drogi i piwnice. Ewakuowano tam już około 200 osób.

Skutki ulewy widoczne są także na przedmieściach Wiednia. Eksperci ostrzegają, że tym razem groźny może okazać się Dunaj, w którym nieprzerwanie przybywa wody.

Powodzie nawiedziły też Chorwację, Bułgarię i Rumunię. W Rumunii, gdzie ulewne deszcze padały w południowo-zachodniej części kraju, w ciągu minionych dwóch tygodni zginęło 7 osób.

Straty w samym rolnictwie spowodowane ostatnimi ulewami i burzami we Włoszech oceniane są na przeszło 3,5 miliarda euro. Największe straty spowodowały grad, silne wichury i gwałtowne wahania temperatury. Znaczne szkody w uprawach winorośli sprawią, że w tym roku we Włoszech wyprodukuje się dwa miliony hektolitrów wina mniej. Straty notują również hotelarze.

W Rzymie w pierwszej dekadzie sierpnia temperatury były niższe niż w roku ubiegłym o 9 stopni, a w Turynie zanotowano nawet 10-stopniową różnicę. Z kolei na drugą połowę sierpnia meteorolodzy zapowiadają rekordowe upały, dochodzące nawet do 40 stopni. Ciepłe powietrze ma napłynąć do Włoch znad Sahary, a wiatr zwany sirocco przyniesie stamtąd drobniutkie ziarenka pustynnego piasku. Tak zmiennej aury we Włoszech w okresie letnim nie notowano co najmniej od 200 lat, czyli od czasu założenia we Florencji najstarszego archiwum meteorologicznego.(ck)

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)