PolskaGra z Chińczykiem w owoce

Gra z Chińczykiem w owoce

Producenci owoców twierdzą, że tegoroczna
bardzo niska cena skupu, to efekt nie tylko olbrzymiego importu z
Chin, ale także zmowy właścicieli chłodni - pisze "Gazeta
Pomorska".

21.07.2004 | aktual.: 21.07.2004 09:19

Przyszłość mojego gospodarstwa jest zagrożona - twierdzi Jan P. spod Włocławka. Mam około 200 ton czarnej porzeczki i boję się, że owoce zostaną na krzaczkach. Za kilogram płacą zaledwie 30, 40 groszy. Uważam, że to efekt między innymi zmowy cenowej chłodni z obcym kapitałem. Przecież w minionym roku za kilogram czarnej porzeczki płacono 1,30-1,40 złotego! Jeśli mam sprzedać porzeczki poniżej złotówki za kilogram, to tylko stracę.

Podobne problemy mają producenci malin i truskawek. Cena owoców jest nawet o 50-60 procent niższa niż w ub.r. - podaje "Gazeta Pomorska". Wydaliśmy dużo pieniędzy na zwalczanie chorób grzybowych i straty będziemy mieli wysokie - żalą się rolnicy. Nie ma żadnej zmowy cenowej - zaprzecza Piotr Kalitta, dyrektor Mondi Polska w podbydgoskiej Stopce. -W tym roku kupiliśmy bardzo dużo truskawek, których średnia cena wyniosła 1,90 zł. Nie możemy płacić więcej, bo do siedziby naszej firmy w Belgii przychodzą bardzo korzystne oferty na przykład z Chin. Za kilogram przesortowanej, mrożonej truskawki w belgijskim porcie można zapłacić zaledwie, w przeliczeniu na złotówki, dwa osiemdziesiąt.

Jak pisze "Gazeta Pomorska", zdaniem dyrektora Kalitty, polscy rolnicy stracili w minionym roku wielu klientów. W Polsce truskawek było wtedy mało, ceny wysokie, więc Zachód zaczął kupować chińskie owoce. W tym roku jest spory wysyp truskawek, malin i porzeczek. Dużo będzie też wiśni - informuje dziennik. Ich cena nie będzie jednak wysoka, bo spory urodzaj wiśni jest też w Czechach i na Węgrzech - twierdzi Kalitta.

W skupie kilogram wiśni może kosztować 1,00-1,10 zł. Jednak największym zagrożeniem dla naszych rolników jest import z Chin. Chińczycy zalewają Europę tanimi truskawkami, malinami, jabłkami. Polscy producenci owoców domagają się ochrony unijnego rynku. Niedawno rolnicy rozmawiali o tym z ministrem rolnictwa Wojciechem Olejniczakiem. Obiecał on zwrócić się do Komisji Europejskiej o ochronę przed nadmiernym importem zewnętrznym (np. z Chin). Resort rolnictwa wspólnie z producentami owoców miękkich, skieruje wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o zbadanie, czy nie doszło do zmowy cenowej wśród podmiotów skupujących - przypomina "Gazeta Pomorska".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)