Gospodarce nie grozi katastrofa, ale czeka nas zaciskanie pasa
Polskę czekają co najmniej dwa lata zaciskania pasa - pisze "Rzeczpospolita". Ekonomiści uważają jednak, że nie grozi nam katastrofa gospodarki - uspokaja gazeta.
Większość z ankietowanych przez nią 21 specjalistów uważa, że spowolnienie nie będzie dla Polski zbyt bolesne. W ciągu najbliższych dwóch lat gospodarka będzie się rozwijać w tempie 2,5% - 4%. Żaden z pytanych przez "Rzeczpospolitą" ekonomistów nie wierzy, że w tym czasie uda się osiągnąć pułap, przy którym wciąż upiera się rząd, czyli wzrost PKB nawet o 4,9%.
Najwięksi optymiści wśród ankietowanych specjalistów spodziewają się powrotu do 5% wzrostu gospodarki już pod koniec 2009 roku. Prawie połowa pytanych uważa, że stanie się to w 2011 roku. Trzech pesymistów twierdzi natomiast, że okres zaciskania pasa potrwa nawet pięć lat - pisze gazeta.
Najczarniej widzący przyszłość Janusz Jankowiak z Polskiej Rady Biznesu oczekuje powrotu prosperity w 2014 r. Tak naprawdę wszystko zależy od tego, co się jeszcze wydarzy w świecie - pisze "Rzeczpospolita".