Gorzkie słowa podczas święta. "Nie przypuszczałem, że będą krytykować"
W Warszawie odbyły się obchody Święta Wojska Polskiego. - Trzeba jasno powiedzieć: tak trudnych lat, z jakimi mamy do czynienia ostatnio, nie było na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci - mówił prezydent Andrzej Duda przed Grobem Nieznanego Żołnierza, podkreślając, że "nasz kraj znalazł się bezpośrednio w zagrożeniu". Głos zabrał też szef MON Mariusz Błaszczak. - Nie przypuszczałem, że będziemy krytykowani za to, że w szybki sposób znacznie zwiększamy bezpieczeństwo Polski - powiedział minister.
Obchody na placu Piłsudskiego rozpoczęły się po godz. 12, kiedy na miejsce w asyście szwadronu kawalerii Wojska Polskiego przybył prezydent Andrzej Duda. W uroczystościach uczestniczyli też m.in. premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wicepremier, szef resortu kultury Piotr Gliński, szef BBN Paweł Soloch oraz wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak.
- Tegoroczne obchody 102. rocznicy Bitwy Warszawskiej przypadają na czas dramatycznie trudny. Za naszą wschodnią granicą toczy się krwawa batalia o wolność i niezawisłość Ukrainy oraz o przyszłość wszystkich europejskich narodów. Mijają lata, a jedno się nie zmienia - imperialna Rosja zawsze stała po stronie zła. Naszym zadaniem jest zatrzymanie tego zła - powiedział Błaszczak, rozpoczynając oficjalne uroczystości.
Minister podkreślił, że aby utrzymać niepodległość, Polska musi inwestować w wojsko, nowoczesny sprzęt i infrastrukturę. - Nie przypuszczałem, że będziemy krytykowani za to, że w szybki sposób znacznie zwiększamy bezpieczeństwo Polski. Mimo tych ataków, nieuzasadnionej krytyki, razem z prezydentem będziemy konsekwentni w działaniach na rzecz modernizacji polskiego wojska, zwiększania jego liczebności i wzmacniania sojuszy - zapewnił szef MON.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Bolesny cios w Rosjan. "Są bezradni. Klęska jak zatopienie krążownika Moskwa"
Andrzej Duda: mamy do czynienia z trudnymi czasami
Następnie prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje generalskie i odznaczenia państwowe, po czym zabrał głos. - 102 lata minęły od wielkiej bitwy, która jak niektórzy mówią, była jedną z tych niewielu, które przesądziły o losach świata. Nie ma żadnych wątpliwości, że gdyby sowietom, armii czerwonej udało się dotrzeć do zrewoltowanych Niemiec i innych krajów Europy Zachodniej, zapewne losy świata potoczyłyby się inaczej. Ale do tego nie doszło - rozpoczął prezydent.
- Dziś stoimy na planu Piłsudskiego, wielkiego marszałka Rzeczypospolitej i ojca polskiej niepodległości. Patrzymy z dumą na te wielkie zwycięstwo, na polską historię. Przez 74 lata istnienia Związku Sowieckiego Rosja przegrała tylko jedną oficjalną wojnę. To była właśnie ta wojna z Polską 102 lata temu - wskazał Andrzej Duda.
Prezydent zwrócił uwagę, w jak burzliwych czasach żyją aktualnie Polacy. - Trzeba jasno powiedzieć: tak trudnych lat, z jakimi mamy do czynienia ostatnio nie było na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci Rzeczypospolitej. Tak trudnych dla nas wszystkich, ale i stawiających wymagania naszym żołnierzom, funkcjonariuszom - mówił Duda.
Polska zagrożona? Prezydent o kryzysie na granicy
Zaznaczył, że "nasz kraj znalazł się dziś bezpośrednio w zagrożeniu". Przypomniał wydarzenia, do jakich dochodziło na polsko-białoruskiej granicy. - To nie była odosobniona akcja, ale część szerszego planu realizowanego przez tych, którzy są wrogo nastawieni wobec Rzeczypospolitej, wobec wspólnoty europejskiej - przekonywał prezydent.
- Od pierwszego dnia [kryzysu na granicy - przyp. red] wykazaliśmy się pełnym profesjonalizmem, ale i determinacją. Dzięki postawie polskich żołnierzy i funkcjonariuszy pokazaliśmy tę determinację całemu światu broniąc granicy UE, Schengen. Mimo różnego rodzaju ataków, różnych durniów i zdrajców, różnych ludzi nieodpowiedzialnych, polski żołnierz stanął na wysokości zadania, wytrzymał. Kto wie, jakie byłyby następstwa tego hybrydowego ataku realizowanego przez reżim białoruski we współpracy bez wątpienia z Moskwą, gdyby nie wasza postawa - dziękował Andrzej Duda.
Prezydent odniósł się też do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. - Rosja i reżim rosyjski złamali wielkie tabu, które było cały czas twardą granicą bezpieczeństwa od czasu II wojny światowej, że żadne mocarstwo nie atakuje drugiego państwa w sposób frontalny, aby odebrać mu ziemię, zakwestionować egzystencję narodu - mówił Duda.
Przeczytaj również: