PolskaGórnik zginął w kopalni w Mysłowicach

Górnik zginął w kopalni w Mysłowicach

Górnik z kopalni "Wesoła", będącej częścią kopalni "Mysłowice-Wesoła" w Mysłowicach, zginął po południu, 665 metrów pod ziemią - podał Wyższy Urząd Górniczy (WUG) w Katowicach.

19.02.2009 | aktual.: 19.02.2009 17:59

To trzecia śmiertelna ofiara w górnictwie w tym roku.

Szczegóły wypadku nie są na razie znane. Ze wstępnych ustaleń nadzoru górniczego wynika, że mężczyzna mógł jechać kolejką do przewozu materiałów pod ziemią. Przepisy zabraniają takiego zachowania.

To, czy doszło do złamania zasad bezpiecznej pracy, wyjaśni postępowanie prowadzone przez Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach.

Do poprzedniego śmiertelnego wypadku w górnictwie doszło w środę wieczorem w katowickiej kopalni "Wieczorek", należącej - podobnie jak "Mysłowice-Wesoła" - do Katowickiego Holdingu Węglowego. W "Wieczorku" 44-letni górnik zginął przysypany po zawale skał na poziomie 630 metrów.

Do pierwszego wypadku w górnictwie węgla kamiennego w tym roku doszło 14 stycznia w kopalni "Rydułtowy-Anna" w Rydułtowach. Ciało 20-letniego górnika znaleziono przy stanowisku obsługi przenośnika taśmowego 1000 metrów pod ziemią. Mężczyzna został zasypany transportowanym urobkiem.

Doszło również do wypadku w kopalni "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej, gdzie 700 metrów pod ziemią w trakcie rutynowych robót strzałowych nastąpił zawał skał stropowych na odcinku ok. 10 metrów. Nikt nie ucierpiał.

W tym roku w polskich kopalniach węgla kamiennego miały miejsce, obok wypadków śmiertelnych, także dwa wypadki ciężkie i 276 lżejszych. W 49 z nich poszkodowani zostali pracownicy zewnętrznych firm usługowych.

W ubiegłym roku w kopalniach węgla kamiennego zginęło 24 górników, a 19 odniosło ciężkie obrażenia. W 2007 r. śmiertelnych ofiar było 16, a ciężko rannych zostało 18 górników. Dane te obejmują zarówno górników zatrudnionych bezpośrednio w kopalniach, jak i w firmach usługowych.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)