Gore krytykuje Busha
Były wiceprezydent USA Al Gore skrytykował
prezydenta George'a W. Busha za jego politykę w sprawie terroryzmu,
wytykając mu nieliczenie się z sojusznikami i niedocenianie
głębszych przyczyn tego zjawiska.
Gore, który rywalizował z Bushem o urząd prezydenta w wyborach w 2000 roku i uzyskał o pół miliona więcej głosów bezpośrednich (przegrywając minimalną większością głosów elektorskich), w dotychczasowych wypowiedziach po 11 września wyrażał pełne poparcie dla swego byłego konkurenta.
W przemówieniu wygłoszonym we wtorek wieczorem w nowojorskiej Radzie Stosunków Międzynarodowych Gore powiedział, że zgadza się z surową oceną Iraku, Iranu, i Korei Północnej jako osi zła - jak określił te kraje Bush w swym orędziu o stanie państwa. Oświadczył jednak, że administracja powinna również zwrócić uwagę na inną oś zła zagrażającą Zachodowi, w postaci biedy, korupcji i politycznego ucisku, które są glebą, na której terroryzm wyrasta.(mp)