Gordon Brown został nowym szefem Partii Pracy
Brytyjski minister finansów Gordon
Brown objął kierownictwo w Partii Pracy. Laburzyści
dokonali wyboru na zjeździe partii w Manchesterze.
56-letni Brown był jedynym kandydatem ugrupowania na stanowisko przewodniczącego. W najbliższą środę automatycznie jako szef partii zastąpi ustępującego premiera Tony'ego Blaira, stojącego na czele laburzystów od 1994 roku.
Z pokorą, dumą i poczuciem obowiązku przyjmuję ten przywilej i wielką odpowiedzialność, by prowadzić naszą partię i zmieniać kraj - podkreślił. Najwyższe priorytety nadał edukacji i mieszkalnictwu. Oświadczył, iż zamierza też bronić "brytyjskiego stylu życia".
Blair natychmiast przesłał pozdrowienia dla nowego przewodniczącego Partii Pracy, ciesząc się, że zmiana była "niezakłócona i uporządkowana".
Zastępczynią lidera partii stała się po pięciu rundach głosowania minister sprawiedliwości Harriet Harman, o której było głośno, gdy wzywała rząd, aby przeprosił za błędy popełnione w Iraku. Brown nie powiedział jednak, czy pani Harman będzie pełniła również funkcję wicepremiera.
Gordon Brown uchodzi za jedną z najbardziej zaufanych osób obecnego szefa rządu.
Jednocześnie tysiące manifestantów domagało się, by Gordon Brown wycofał brytyjskie wojska z Iraku w ciągu najbliższych 100 dni.
Protest odbywał się przed centrum konferencyjnym w Manchesterze, gdzie trwał zjazd laburzystów. W budynku nastąpiło przekazanie kierownictwa partii Brownowi.
Organizatorzy manifestacji - koalicja lewicowa "Stop the War" - żądali, by Brown wykluczył także możliwość ataku na Iran. Reżim irański podejrzewany jest przez Zachód o dążenie do budowy bomby jądrowej.