Kuriozalne sceny w studiu. Poseł PiS próbował mu zabrać notatki
Kuriozalna sytuacja w studiu TVN24. Podczas rozmowy w "Faktach po Faktach" poseł PiS Radosław Fogiel próbował zabrać notatki senatorowi KO Krzysztofowi Kwiatkowskiemu. - Proponuję panu przygotowywać się do audycji - skomentował polityk KO.
Karol Nawrocki oficjalnie objął urząd prezydenta, składając przysięgę w Sejmie. Po ceremonii zaprzysiężenia wygłosił swoje pierwsze orędzie, które wzbudziło wiele emocji i komentarzy.
Kuriozalna sytuacja w studiu. Poszło o notatki
Przemówienie nowego prezydenta komentowali w "Faktach po Faktach" senator KO Krzysztof Kwiatkowski i poseł PiS Radosław Fogiel.
- Jeżeli w wystąpieniu otwierającym już uważa, że lepszą grupą są ci, którzy na niego głosowali, to jest najgorszy możliwy początek. Ale to nie koniec tych rzeczy, które na które zwróciłem uwagę. Jeżeli prezydent mówił, jako głowa państwa, że on będzie powoływał tylko tych, którzy w jego ocenie przestrzegają konstytucji, akurat te słowa kierując do sędziów, to ja mówię: politycy z dala od sędziów, oni mają się nie oglądać na polityków - ocenił polityk KO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki wyszedł do tłumu pod Sejmem. "Będę waszym głosem"
Fogiel stwierdził, że "niezmiernie go rozbawiło" szukanie przez Kwiatkowskiego, "żeby się przyczepić".
- To, że pan prezydent podziękował swoim wyborcom, jest w pana przekonaniu zarzutem, a pozwoli pan, że skorzystam z pańskiej ściągawki - powiedział poseł PiS, po czym sięgnął w stronę notatek drugiego gościa programu.
- Zaraz, zaraz - zaprotestował zdziwiony senator KO. Doszło do kuriozalnej sytuacji i przepychanek słownych między politykami. - Proponuję panu przygotowywać się do audycji - dodał po chwili Kwiatkowi, obroniwszy notatek przed Foglem.
- Pan senator był łaskaw przeczytać jedno zdanie, a w swojej ściągawce ma drugie - odparł polityk PiS, któremu nie dało się wyrwać notatek Kwiatkowskiego. Doprecyzował, że Nawrocki podziękował również tym, którzy na niego nie głosowali.
Kwiatkowski zwrócił uwagę na słowa Nawrockiego o konieczności zmian w rządzie. - To jest zapowiedź, że co pan prezydent chce zmieniać - władzę wykonawczą, czyli rząd, który został wybrany w wyniku wyborów demokratycznych w 2023 roku? - pytał Kwiatkowski. - Czy prezydent dołącza do tych, którzy uważają, że Polacy nie mogli sobie wybrać rządu? - dodał.
Odniósł się także m.in. do zapowiedzi Nawrockiego o 300-tysięcznej armii, porównując jego styl do prezydenta USA Donalda Trumpa.
Źródło: TVN24, WP