Gorąco przed Sejmem i Senatem. Protestujący zablokowali wyjazd
Mimo policyjnego apelu o zakończeniu zgromadzenia, pod Sejmem i Senatem nadal protestuje duża grupa osób. Zapowiadają, że nie dadzą się usunąć i jeśli trzeba, zostaną aż do rana. Do manifestujących wyszli politycy opozycji. Policja zagroziła użyciem siły.
Na początku, od około godziny 15 protest przebiegał spokojnie, ale około godziny 19 przybrał na sile. Protestujący zablokowali drogę wyjazdową z Sejmu i nie chcieli przepuszczać wyjeżdżających z gmachu posłów. "Niech czekają!" - krzyczeli. Pojawiły się okrzyki "hańba!". Skandowano też "Wolność, równość, demokracja!" oraz "Senatorze, jeszcze możesz!".
Ci, którzy nie chcieli dopuścić do wyjazdu posłów, zostali usunięci przez policję. - Siedzą już w radiowozach - powiedział naszemu reporterowi jeden z uczestników manifestacji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Teren Sejm został odgrodzony przez policję barierkami. Niektórzy próbowali na nie napierać, doszło do przepychanek z policją.
Kilkuset policjantów
Przed godziną 20. policja poinformowała, że zgromadzenie zostało rozwiązane, ale protestujący nie rozeszli się. Pojawił się natomiast b. lider KOD Mateusz Kijowski. Tłum jeszcze bardziej zgęstniał.
Do protestujących wyszli też posłowie - m.in. Michał Szczerba i Bartosz Arłukowicz, który przyniósł manifestującym herbatę. - Będziemy to pamiętać - powiedział w rozmowie z naszym reporterem. - Trzymajcie się - zaapelował.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Organizatorem protestu była powołana w lipcu Koalicja Prodemokratyczna, w której w skład wchodzi ponad 20 organizacji. Nie podano danych o tym, ile osób uczestniczyło w proteście. Nie ma również informacji o tym, ile osób zostało zatrzymanych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Sejm przegłosował w piątek w nocy ustawy o KRS i Sądzie Najwyższym, które w opinii wielu dają PiS całkowitą kontrolę nad stwierdzaniem ważności wyborów przez SN. We wtorek ustawy trafiły do Senatu. Na znak protestu przeciwko zmianom w sądownictwie we wtorek senator PO Jan Rulewski przyszedł na obrady w masce z greckiej tragedii.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter