PolskaGOPR poszukuje w Gorcach samotnego turysty

GOPR poszukuje w Gorcach samotnego turysty

Ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR poszukują w Gorcach 60-letniego krakowianina. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna zaginął dziesięć dni temu.

Krakowianin, wykładowca jednej z uczelni w tym mieście, w wolnym czasie mieszkał w swoim szałasie górskim w Ochotnicy Górnej. Prowadził samotniczy tryb życia, nie używał telefonu komórkowego. Był wytrawnym turystą, znał Gorce, po których zimą poruszał się na nartach turowych (nart do chodzenia po śniegu).

Dlatego dalsza rodzina i współpracownicy zorientowali się, że stało się coś złego dopiero po kilku dniach - gdy mężczyzna nie pojawił się na zajęciach ze studentami, nie odebrał wypłaty i nie poszedł na umówiony zabieg lekarski.

Z rekonstrukcji zdarzeń wynika, że mężczyzna zniknął w 31. stycznia. Rodzina powiadomiła GOPR-owców o jego zaginięciu dopiero po pięciu dniach. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna wyszedł ze swego szałasu w Ochotnicy Górnej i zaginął. W pierwszych dniach lutego w górach przez kilka dni padał bardzo intensywny śnieg, teraz jego warstwa ma w Gorcach ponad dwa metry.

Ratownicy po otrzymaniu zgłoszenia przeszukali szlaki rozchodzące się z Ochotnicy Górnej w różnych kierunkach; bezskutecznie. Według GOPR-owców, warunki wciąż są bardzo trudne, w górach nie można poruszać się ani pieszo, ani na skuterach śnieżnych. Z tego samego powodu do akcji nie można wprowadzić psów tropiących. Ratownicy mogą wychodzić na patrole tylko na nartach turowych.

Oczywiście nie można wykluczać, że mężczyzna znajdzie się - jak się to mówi - gdzieś w Polsce, ale obawiamy się najgorszego. Jeśli zaginął w górach, a wszystko na to wskazuje, to przy tej ilości śniegu możemy się natknąć na niego dopiero wiosną - powiedział naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR, Mariusz Zaród.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)