Gonili staruszkę z obrączką
Interwencja policji była potrzebna, by
uspokoić 70-letnią kobietę, która zaatakowała na ulicy
sprzedawczynię ze sklepu jubilerskiego w Białymstoku.
Sprzedawczyni chciała jej odebrać złotą obrączkę, za którą
staruszka nie zapłaciła.
Jak poinformował rzecznik podlaskiej policji Jacek Dobrzyński, starsze małżeństwo oglądało w jednym z białostockich sklepów jubilerskich złote obrączki. 70-letnia kobieta przymierzyła jedną z nich, po czym oświadczyła, że kiedyś w tym sklepie sprzedano jej podrobioną obrączkę, więc tę, którą ma na palcu, weźmie jako zadośćuczynienie.
Jak powiedziała, tak zrobiła - starą obrączkę zostawiła na ladzie, a z nową na palcu wyszła ze sklepu. Za nią wybiegła sprzedawczyni. Po krótkim pościgu doszło do szarpaniny, w czasie której staruszka uderzyła dziewczynę w twarz. Z pomocą ekspedientce przyszła jej koleżanka i wspólnie udało im się zatrzymać kobietę i przekazać w ręce wezwanych policjantów.
Decyzją prokuratora, staruszka przejdzie badania w szpitalu psychiatrycznym w Choroszczy koło Białegostoku, które mają pomóc ustalić, czy była poczytalna.