Trwa ładowanie...
07-11-2005 04:45

Godzina policyjna we Francji?

1.408 spalonych samochodów, 395
osób zatrzymanych - to nowy bilans kolejnej, jedenastej z rzędu
nocy starć z młodymi ludźmi na ulicach podparyskich osiedli.
Obrażenia odniosło łącznie 34 policjantów.
Związek zawodowy francuskich policjantów (CFTC) zaapelował w
poniedziałek do rządu o wprowadzenie w objętych zamieszkami
regionach godziny policyjnej.

Godzina policyjna we Francji?Źródło: AFP
d1lq991
d1lq991

10 policjantów zostało rannych, gdy na południowych przedmieściach Paryża, Grigny, ponaddwustuosobowy tłum młodych ludzi, głównie imigrantów z Afryki, obrzucił oddziały kamieniami. Tam też w stronę policji padły strzały ze śrutówki. Dwaj funkcjonariusze, jeden z obrażeniami nogi, a drugi szyi, trafili do szpitala, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo

Według danych policji, w nocy do podpaleń samochodów dochodziło nieco częściej poza paryską aglomeracją. W rejonie samego Paryża zdewastowane zostały m.in. centrum pomocy społecznej, urząd skarbowy, apteka i salon samochodowy.

Agencje donoszą o kilku przypadkach zaatakowania autobusów miejskich. W miejscowości Colombes na południowy zachód od francuskiej stolicy, wandale obrzucili kamieniami autobus, raniąc w twarz 13-miesięczne dziecko, które trafiło do szpitala. Jego stan nie jest znany. W Saint-Etienne na południu kraju w wyniku zaatakowania miejskiego autobusu obrażenia odniósł kierowca i jeden z pasażerów.

W Strasburgu koktajlami Mołotowa obrzucona została jedna ze szkół podstawowych, a w Tuluzie uczestnicy starć zablokowali samochodem, który podpalili, wyjazd z tunelu metra. Doniesienia o podobnych incydentach napływają m.in. z Rouen, Nantes i Orleanu. W Lens na północy kraju bombę zapalającą wrzucono do kościoła. W pobliskim Lille spalono 50 samochodów i pobito belgijskiego operatora telewizyjnego, który filmował zamieszki.

d1lq991

Celem ataków po raz pierwszy stały się także kościoły. Z informacji, podanej przez rzecznika policji wynika, że podpalono co najmniej dwa kościoły - w aglomeracjach Lens na północy i Sete na południu. W niedzielę trwające od wielu dni zamieszki potępił Związek Organizacji Islamskich Francji (UOIF). Wydana w tym celu fatwa - muzułmańskie orzeczenie prawne - zakazuje "muzułmanom (...) uczestniczenia w aktach wymierzonych przeciwko prywatnej czy publicznej własności, albo mogących doprowadzić do pozbawienia życia".

Do kolejnej serii zamieszek doszło w kilka godzin po spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przewodniczący jej prezydent Jacques Chirac zapowiedział m.in. kary dla uczestników zajść i zapewnił, że Francja jest zdecydowana być silniejszą od tych, którzy chcą siać przemoc i strach.

Rozruchy wybuchły pod koniec października w zamieszkałych głównie przez imigrantów, ubogich osiedlach podparyskich. Ich bezpośrednią przyczyną była śmierć dwóch nastolatków, którzy ukryli się przed policją w stacji transformatorowej. Od tego czasu przemoc rozlała się po całym kraju, obejmując także zamożniejsze dzielnice, gdzie nie koncentrowały się dotychczas działania policji. W ciągu weekendu walki przeniosły się na ulice francuskiej stolicy; kilka samochodów zostało zniszczonych w pobliżu placu Republiki.

d1lq991
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1lq991
Więcej tematów