Godzilla schwytana przez ukraińskiego robotnika
Cyrkowy krokodyl nilowy o imieniu Godzik (mała Godzilla), który pół roku temu uciekł z cyrku objazdowego w Mariupolu nad Morzem Azowskim został schwytany - poinformowała ukraińska agencja Unian. Gada ujął miejscowy robotnik.
28.11.2007 | aktual.: 28.11.2007 16:46
Godzik, którego imię pochodzi od znanego kinomanom na całym świecie potwora, odnalazł się na terytorium stacji ciepłowniczej, należącej do kombinatu metalurgicznego Azowstal. Znalazł i schwytał go robotnik, Wasyl Akimow.
"Zatrzymanie" krokodyla nie sprawiło żadnych problemów. Według Akimowa gad nie opierał się. Z powodu niskiej temperatury najprawdopodobniej zapadł w śpiączkę.
Godzik został przekazany pracownikom ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych.
Około metrowej długości krokodyl uciekł 1 czerwca z cyrku, z którym podróżował po Ukrainie.
Następnego dnia mieszkańcy Mariupola widzieli, jak pływał w morzu. Resort ds. sytuacji nadzwyczajnych ostrzegł wówczas plażowiczów, by zażywając kąpieli zachowali szczególną ostrożność i wysłał w morze łodzie patrolowe, które miały znaleźć i schwytać gada.
Specjalne ekipy dyżurowały w łodziach na Morzu Azowskim przez całe lato. Mimo tych wysiłków krokodyl pozostawał nieuchwytny aż do dziś.
Jarosław Junko