Godło dla radioterapii
Dla osoby nie związanej ze służbą zdrowia, nazwa ,wysoko specjalistyczna trójwymiarowa radioterapia konformalna chorób nowotworowych z użyciem modulacji intensywności dawki" brzmi równie zrozumiale, jak prowadzony na dowolny temat wykład po chińsku. Okazuje się jednak, że spora grupa pacjentów gliwickiej Onkologii fachową terminologię może określić jednym słowem: życie. Obecnie zaś tajemnicza nazwa przekonała również członków kapituły przyznającej godło ,Teraz Polska", które w Warszawie uroczyście wręczono Gliwickiemu Centrum Onkologii - Instytutowi im. M. Skłodowskiej-Curie. W walce o godło gliwicka placówka pokonała blisko 200. konkurentów...
- W dużym uproszczeniu mówiąc, chodzi o trójwymiarową radioterapię, w której pod dowolnym kątem naświetlamy dowolny kształt wytyczony na skórze chorego. Użyte podczas badania wiązki promieniowania pozwalają na maksymalne zaoszczędzenie zdrowych tkanek - tłumaczy Anna Szwengruben, zastępca dyrektora ds. organizacji i zarządzania gliwickiego Instytutu.
Nowatorska metoda na szeroką skalę stosowana jest w Gliwicach od ok. 3 lat. Na podstawie obserwacji doświadczeń różnych ośrodków, stworzył ją zespół złożony z radioterapeutów i fizyków, którzy niezwykle precyzyjnie planują leczenie. Grupą specjalistów kierował prof. Bogusław Maciejewski, dyrektor Gliwickiego Centrum Onkologii. Doskonałe wyniki tego typu leczenie daje w przypadku m. in. nowotworów głowy i szyi, w tym raka mózgu.
- Do dla nas ogromny prestiż! - cieszy się Anna Szwengruben. - Wprawdzie nie narzekamy na brak pacjentów, ale tego typu nagrody umożliwiają rozpropagowywanie naszej placówki i stosowanych tu metod, a równocześnie też pozwalają oswoić się pacjentom z koniecznością ewentualnego leczenia.
W przypadku gliwickiego Instytutu wyróżnienie ma dodatkowe znaczenie. Po wejściu Polski w europejskie struktury placówka musi się dostosować do obowiązujących przepisów. Równocześnie jednak otwiera to możliwości prywatnego leczenia w Gliwicach zagranicznych pacjentów. Pozyskane w ten sposób pieniądze można byłoby przeznaczyć na poprawę jakości leczenia pozostałych chorych.
- Jest jeszcze jeden aspekt przyznania nam godła. Do tej pory bowiem Instytut był doskonale znany na świecie, jednak jego popularność ograniczała się do środowiska medycznego. Mimo to nie tylko pacjenci, ale i nie wszyscy lekarze orientują się, iż istnieje u nas możliwość leczenia. Mamy nadzieję, że nagroda pomoże nam to zmienić! - planuje A. Szwengruben.
Katarzyna Paliczka