Gmina splajtowała - wójt musi odejść
Gospodarka prowadzona przez wójta w niewielkiej gminie Brzozie (woj. kujawsko-pomorskie) doprowadziła do katastrofy finansów samorządu. Z zadłużeniem przekraczającym roczny budżet gminy zmierzy się teraz tymczasowy następca wójta wyznaczony przez premiera.
15.04.2004 | aktual.: 15.04.2004 06:16
Zadłużenie gminy na koniec ubiegłego roku przekroczyło 5,5 mln zł, podczas gdy dochody gminy na 2003 rok wyliczono na 5,7 mln zł, a zaplanowane na 2004 rok na kwotę 5,2 mln zł. Tym samym zarówno w 2003 jak i 2004 roku znacząco została przekroczona dopuszczalna granica łącznej kwoty długu w stosunku do dochodów.
Największym problemem z jakim musi sie uporać wójt mianowany przez premiera będzie dogadanie się z wierzycielami, którzy nie doczekawszy się pieniędzy wystąpili o zajęcie gminnego mienia. Klauzula natychmiastowej wykonalności dotyczy aż 3,7 mln zł. Zarówno konta urzędu gminy, jak i majątek zostały zajęte przez komornika. Opieczętowano budynek szkoły i siedzibę urzedu gminy, a nawet gimbusa.
Gmina od dłuższego czasu nie ma pieniędzy na wydatki związane z pomocą społeczną, wypłatę pełnych wynagrodzeń dla urzędników i nauczycieli, a nawet na opłacenie prądu i telefonów. Jak poinformowano w bydgoskiej Regionalnej Izbie Obrachunkowej ratunkiem dla gminy - której prawo nie pozwala ogłosić bankructwa - może być długoterminowa pożyczka z funduszy rządowych na wdrożenie planu naprawczego. W najgorszym przypadku istnieje możliwość likwidacji gminy i podzielenie jej obszaru pomiędzy sąsiednie jednostki samorządu.
Katastrofa gminnych finansów w Brzoziu narastała stopniowo od 2000 roku. Gmina rozpoczęła wówczas jednocześnie kilka poważnych jak na swój budżet inwestycji, m.in budowę drogi i gimnazjum. Część wydatków miały pokryć rozmaite fundusze pomocowe, a resztę kredyt bankowy.
Plany zaczęły się sypać, gdy okazało się, że wnioski o dotacje nie zostały przyjęte. Były wójt, wspólnie ze skarbniczką gminy, zaczął dowolnie przesuwać pieniądze pomiędzy działami budżetu tak, aby zaspokajać najbardziej natarczywych wierzycieli.