Głosowanie nad zmianami w konstytucji ws. aborcji bez dyscypliny klubowej?
Politycy nie są zgodni w kwestii zmian w konstytucji, które miałyby zagwarantować ochronę życia od momentu poczęcia. Posłowie zapowiadają, że podczas głosowań w tej sprawie nie będzie dyscypliny klubowej.
10.03.2007 11:50
Do zmian w konstytucji przekonuje Liga Polskich Rodzin. W "Śniadaniu w Trójce" Wojciech Wierzejski powiedział, że obecna ustawa jest bardzo "krucha" i w każdej chwili może zostać zmieniona. Dodał, że w poprzedniej kadencji lewica dwukrotnie podejmowała próby jej zmian. Poseł LPR zapewnił, że konstytucyjna ochrona życia poczętego na wiele lat zamknie debatę w tej sprawie.
Przemysław Gosiewski (PiS) uważa, że należy forsować takie rozwiązanie, które będzie miało gwarantowaną większość w Sejmie. W jego przekonaniu nieudana próba zmiany konstytucji może paradoksalnie stworzyć pole aktywności dla zwolenników aborcji. Dodał, że PiS opowiada się za konstytucyjną ochroną życia poczętego. Podkreślił jednak, że powinno się utrzymywać obecny kompromis, zawarty w ustawie z 1993 roku, bo nie uda się wprowadzić zmian bez poparcia części Platformy Obywatelskiej.
Wicemarszałek Sejmu z PO Bronisław Komorowski podkreślił, że Platforma konsekwentnie opowiada się przeciwko zmianom w konstytucji, bo naruszają one kompromis zawarty wcześniej w tej sprawie. W jego przekonaniu konfliktem na tle aborcji żywią się ekstremizmy polityczne, zarówno z lewej, jak i z prawej strony. Według niego, niewielu posłów PO uda się przekonać do głosowania za zmianami w konstytucji.
Jarosław Kalinowski podkreślił, że w PSL są posłowie, którzy chcą zmiany w konstytucji, jednak on sam opowiada się przeciw takim zmianom. Podkreślił, ze w takich sytuacjach nie ma dyscypliny klubowej. Według niego mimo dobrych intencji próba zmian w konstytucji może doprowadzić do dyskusji, która wyjdzie daleko poza parlament.
Eurodeputowany Samoobrony Ryszard Czarnecki nie zgodził się natomiast ze stwierdzeniem, że jeżeli zostanie naruszony obecny kompromis w tej sprawie, to powstanie lawina akcji, których celem będzie propagowanie aborcji. Wyraził też przekonanie, że za kilka lat lewica będzie się domagała zmian w ustawie. Można zawrzeć kompromis polityczny, lecz nie można zawrzeć kompromisu moralnego - powiedział europoseł.