Głodówki w służbie zdrowia
W wielu placówkach opieki zdrowotnej trwają protesty i strajki głodowe. Ok. 100 pielęgniarek i innych pracowników szpitala w Stargardzie Szczecińskim (woj. zachodniopomorskie) rozpoczęło w środę strajk głodowy. Domagają się podwyżki w wysokości 800 zł brutto.
22.11.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Protesty głodowe trwają także m.in. w Zespole Opieki Zdrowotnej w Gryfinie, Wojewódzkim Szpitalu w Białymstoku, Szpitalu im. Pasteura w Łodzi i Szpitalu w Wodzisławiu Śląskim. We Włocławku ma miejsce okupacja szpitala, a pielęgniarki z Olkusza i Kielc zajęły gabinety dyrekcji.
Już ponad 180 pielęgniarek i położnych uczestniczących w głodówce w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Białymstoku odeszło na zwolnienia lekarskie. Głodówka w białostockim szpitalu trwa ósmy dzień. Przystąpiły do niej 374 osoby. Protestujące kobiety domagają się 200 zł miesięcznej podwyżki.
Dyrektor szpitala proponuje im 130 zł od 1 listopada lub 300 złotych jednorazowej, dodatkowej wypłaty. Mimo wielu spotkań i konsultacji, obie strony przyznają, że sytuacja jest patowa. Według organizatorów akcji, pielęgniarki nie zrezygnują ze swych żądań.
Alicja Hryniewicka z Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych w Białymstoku. powiedziała, że w szpitalu zaczyna brakować pomocy medycznych, a te pielęgniarki, które nie strajkują, pracują dłużej niż powinny, co grozi interwencją Państwowej Inspekcji Pracy. (and, jd)