Głodny pudel zjadł w sądzie dowód oskarżenia
Głodny pudelek, którego imienia sąd w Buenos Aires nie ujawnił, zżarł część dokumentu będącego głównym dowodem w wielkiej aferze o oszustwa podatkowe, co zmusiło sędziego do odroczenia rozprawy - podała prasa argentyńska.
26.03.2009 21:56
Urzędnik z biura sędziego federalnego Rafaela Caputo, Marias Laino, przyniósł pieska do pracy, ponieważ tego dnia nie miał go z kim zostawić w domu. Caputo zgodził się, aby pudel przebywał tego dnia w jego biurze, pod warunkiem, że będzie dobrze pilnowany.
Nie wiadomo kiedy ulubieniec pana Laino, zaintrygowany odgłosami wydobywającymi się z fotokopiarki, wyciągnął z niej zębami część listu, który był głównym dowodem w sprawie. Gdy pracownicy biura sędziego spostrzegli, co się dzieje, zadowolony pudel kończył właśnie przeżuwać papier.
Eksperci mają nadzieję na odzyskanie i odtworzenie brakującej części oryginału listu. Jego wcześniej wykonane faksymile było już publikowane w jednym z dzienników.
List jest głównym dowodem oszustwa podatkowego na znaczną skalę popełnionego przez kilkanaście argentyńskich przedsiębiorstw.
Sędzia federalny Caputo jeszcze tego samego dnia wydał zarządzenie surowo zakazujące wprowadzania zwierząt do gmachu Sądu Federalnego w stolicy Argentyny.