Giżycko. Kandydatka na radną miała wulgarnie zwyzywać rywala
Wyborcze emocje sięgnęły apogeum w Giżycku. Podczas debaty kandydatów na burmistrza miasta ubiegająca się o mandat radnej zagłuszała gwizdkiem Piotra Andruszkiewicza. Organizator debaty twierdzi z kolei, że został przez nią wulgarnie zwyzywany.
W niedzielę w Giżycku debatowali kandydaci na urząd burmistrza miasta. Jak donoszą miejscowe media, atmosfera była gorąca, a na widowni rozlegały się gwizdy i buczenia. Organizator debaty miał zwrócić uwagę kobiecie używającej gwizdka, by nie zagłuszała nim przemówień kandydatów. Jak twierdzi, w odpowiedzi usłyszał stek wulgarnych wyzwisk.
Obraźliwe słowa miały paść z ust Haliny Sarul, kandydatki do rady miasta, startującej z komitetu obecnie urzędującego burmistrza.
Po debacie, organizator chciał podziękować sztabom kandydatów za debatę, jednak i tym razem spotkał się z agresją kobiety. "Odejdź, śmieciu, mówiłam, że nie podam" - miała powiedzieć kandydatka Giżyckiego Porozumienia Obywatelskiego. Na dowód zamieszcza na swoim profilu na Facebooku nagranie.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zobacz także: Nie wszyscy kandydaci zadowoleni po debacie. "Jestem zmęczony"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl