Gimnazjaliści zamiast odpoczywać - pracują i się uczą
Gimnazjalista leżący w ferie do góry brzuchem? To już nieaktualne. Teraz uczniowie wolą pracować albo uczyć się języków - pisze "Metro".
28.01.2008 | aktual.: 28.01.2008 01:14
Uczniowie z Mazur i Lubelszczyzny właśnie wrócili z ferii zimowych, ale w większości województwa laba trwa w najlepsze. Ma to być czas wypoczynku i zebrania sił przed nowym semestrem. Jeszcze kilka lat temu każdy wysyłał dzieciaki na zimowiska.
Co w tym czasie robią mniej zasobni uczniowie? Wcale nie zbijają bąków przed telewizorem. Coraz częściej zakasują rękawy i... biorą się do roboty. Jestem 16-letnią uczennicą technikum hodowli koni i chciałabym popracować przez 2 tygodnie ferii, Szukamy pracy na ferie, najchętniej jako hostessy - od takich ogłoszeń zaroiło się na internetowych portalach. Uczniowie pukają też do Ochotniczych Hufców Pracy, które już podczas minionych wakacji zanotowały rekordową liczbę 100 tys. młodych pracowników. 200 miejsc, które przygotowaliśmy dla młodzieży chcącej pracować w ferie, rozeszło się natychmiast - mówią przedstawiciele częstochowskiego Młodzieżowego Biura Pracy przy tamtejszym Hufcu.
Uczniowie przeważnie roznoszą ulotki, stoją na promocjach, wykładają towar w sklepach. Jeszcze inny pomysł na ferie to nauka. Szturm przeżywają dwutygodniowe kursy podczas których można szlifować języki (Language Masters z Krakowa uczy angielskiego dzieci z podstawówki) albo przygotowywać się do matury (intensywne kursy na większości uniwersytetów).
Psychologowie mają mieszane uczucia: Praca w ferie? Jeśli jest wykonywana w zdrowych warunkach, dobrana do wieku ucznia i nadzorowana przez rodziców, którzy dopilnują, by młody człowiek nie został oszukany albo wykorzystany, może być świetną odmianą od codzienności. Ale nauka w ferie mi się nie podoba. Programy szkolne i tak są przeładowane, warto ferie poświęcić na coś innego - uważa Martyna Łabęcka, psycholog dziecięcy. (PAP)