Gimnazjaliści garną się do techników i zawodówek
Absolwenci gimnazjów garną się do techników i
zawodówek. Uczniowie szukają szkół, po których znajdą pracę.
Decydują się więc na budownictwo, handel i gastronomię - podaje
"Gazeta Pomorska".
08.06.2007 | aktual.: 08.06.2007 15:01
Praktycznie "od ręki" można dostać pracę w budownictwie, branży mechanicznej, gastronomii- wylicza Tomasz Zawiszewski, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy. Pracodawcy często nawet nie wymagają od kandydatów doświadczenia - dodaje.
Chociaż rekrutacja do szkół ponadgimnazjalnych dopiero się rozpoczęła, do techników i zawodówek już zgłaszają się chętni. Jeszcze dwa lata temu taka sytuacja była nie do pomyślenia. Nikt wtedy nie zapewniał pracy w budownictwie. Teraz nasi absolwenci znajdują zatrudnienie zarówno w kraju, jak i za granicą - mówi Tadeusz Nowak, dyrektor bydgoskiego Zespołu Szkół Budowlanych.
Bydgoska "budowlanka" będzie więc przyjmować kandydatów do klas kształcących techników budownictwa, geodetów, techników drogownictwa. Chętnych nie brakuje też do Liceum Profilowanego Budowlanego, dającego absolwentom umiejętności z zakresu budownictwa, architektury, geodezji i geologii - czytamy w "Gazecie Pomorskiej".
Od września otwieramy nowe kierunki w zasadniczej szkole zawodowej. Chcemy kształcić malarzy-tapeciarzy oraz betoniarzy-zbrojarzy. Na takich fachowców czekają pracodawcy. Oprócz tego w ZSZ od wielu lat uczą się murarze i monterzy instalacji sanitarnych, którzy są tak samo poszukiwani na budowlanym rynku pracy- dodaje Tadeusz Nowak.
Podczas ubiegłorocznej rekrutacji oblegany był Zespół Szkół Handlowych w Bydgoszczy. Kształcimy między innymi techników handlowców i sprzedawców. Nie mają problemów ze znalezieniem pracy - mówi Jerzy Piłat, dyrektor placówki. W Zespole Szkół Technicznych w Toruniu w zeszłym roku uruchomiono jedną klasę Technikum Budowlanego, w tym roku już dwie - podaje gazeta.
Szkoła jako jedyna w mieście kształci także teleinformatyków, a to zaczyna interesować gimnazjalistów. Problemu z naborem nie ma toruński Zespół Szkół Gastronomicznych i Hotelarskich. Przez pierwszych kilka dni rekrutacji już zgłosiło się tu ponad 300 chętnych.
W Zespole Szkół Chemicznych, największej włocławskiej placówce oświatowej, hitami są: hotelarstwo, żywienie i gospodarstwo domowe oraz organizacja usług gastronomicznych. Mamy także nowy kierunek - technik agrobiznesu- mówi Sławomir Kopyść, dyrektor ZSCh. Choć nieco mniej kandydatów chce zostać chemikami, warto wiedzieć, że na absolwentów tych klas ostrzy sobie zęby włocławski "Anwil" - czytamy w "Gazecie Pomorskiej".(PAP)